Kluczyki = broń. I ty możesz zostać mordercą

Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nas podczas spotkania upamiętniającego rowerzystę zabitego na Legnickiej. Tym, którzy się pojawili na miejscu, i tym, którzy wspierali nas w inny sposób. Dziękujemy również za słowa współczucia. Mieliśmy okazję przekazać Wasze kondolencje rodzinie zmarłego, która była tam również obecna. To spotkanie uświadomiło nam dobitnie wymiar tej tragedii, której nie odda żadna relacja, czy zdjęcie.

Każdy, kto jest odpowiedzialny za ruchu drogowy we Wrocławiu, powinien mieć obowiązek i odwagę stanąć twarzą w twarz z rodziną zabitego. Zobaczyć na wyciągnięcie ręki dramat i rozpacz ludzką po stracie bliskiej osoby. Być może to jest jedyny sposób na dotarcie do nieczułych na apele urzędników, polityków, czy policjantów.

Poniżej publikujemy naszą odezwę wystosowaną do organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu drogowego.

Na miejscu tragedii ustawiliśmy biały rower. Ducha rowerzysty. Zapaliliśmy znicze. Chcąc uczcić minutą ciszy pamięć o zmarłym, zmuszeni byliśmy zablokować ruch na jezdni. Na jedną minutę zrobiło się trochę ciszej i poważniej, choć niektórzy kierowcy nie potrafili się pohamować przed trąbieniem. Na miejscu zawisł również transparent KLUCZYKI = BROŃ. NIE ZABIJAJ - NOGA Z GAZU.

Przypomnijmy tu, iż 4 marca br. na ul. Krzyckiej zabita została na jezdni rowerzystka.

Zamiast represji, zajmijcie się naszym bezpieczeństwem!

W imieniu wszystkich wrocławskich rowerzystów – tych potrąconych przez samochody oraz tych, którzy obawiają się potrącenia, wzywamy policję oraz wszystkie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na drogach o opamiętanie się i podjęcie natychmiastowych działań dla poprawy naszego bezpieczeństwa na drodze!

Wczoraj pirat drogowy zabił kolejnego z nas. Nie jest tajemnicą, że w miejscu wypadku – na ulicy  Legnickiej, kierowcy poruszają się z prędkościami właściwymi dla autostrady, a nie ulicy w środku miasta! Sytuacja ta trwa od lat, nie tylko na Legnickiej.

• Gdzie jest policja, gdy codziennie i powszechnie łamane są ograniczenia prędkości? Może policja nie ma czasu, bo akurat zajmuje się ściganiem rowerzystów na chodnikach?
• Czy policja pojmuje skąd się biorą rowerzyści na chodnikach?
• Czy łapanie cyklistów jest dla policji istotniejsze, niż eliminacja śmiertelnego zagrożenia ze strony kierowców?
• Ile jeszcze musi jeszcze wydarzyć się wypadków, żeby coś się zmieniło?

Wczorajszy wypadek obciąża winą wszystkie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na drodze!

Łapcie sprawców, a nie ofiary

Zamiast kolejnych akcji skierowanych przeciw cyklistom, czas zacząć skutecznie działać w kierunku realnej poprawy bezpieczeństwa na drodze! Czas kierować energię na
poskromienie kierowców. To oni, jak pokazują bolesne fakty, stwarzają śmiertelne zagrożenie na drogach. Wczorajszy wypadek pokazał jasno, że żadne ścieżki rowerowe, pasy, itp. nie są w stanie uchronić rowerzystów przed pociskami na benzynę. Jazda drogą rowerową nie uchroniła rowerzysty przed śmiercią pod kołami samochodu!

Po pierwsze: poskromcie demona prędkości

Przy ograniczonych środkach i możliwościach trzeba skupić się na tym, co najważniejsze  - czyli walce z brawurą i powszechnym lekceważeniem limitów prędkości. Przede wszystkim trzeba zmienić filozofię działania. Wbrew jakimkolwiek faktom, rowerzystów kreuje się dziś na sprawców zagrożenia, i to na nich urządza się nagonki oraz łapanki, przy jednoczesnej,  powszechnej tolerancji dla jazdy z nadmierną prędkością. Szczytem hipokryzji są akcje informowania kierowców o kontrolach radarowych. To samochód, nie rower, jest niebezpiecznym narzędziem, które codziennie zabija! To kluczyki do samochodu stają się dziś śmiercionośną bronią!

Skupcie się na przyczynach problemu, a nie na skutkach

Skończcie z hipokryzją i przepędzaniem rowerzystów z chodników na ulice, kiedy nie jesteście w stanie zapewnić im tam podstaw bezpieczeństwa! Zacznijcie łapać sprawców zagrożenia, nie ofiary! W obecnej sytuacji łapanki na chodnikach są szkodliwe, a wręcz niemoralne. Rowerzyści sami wrócą z chodników na ulicę, gdy tylko zapewnicie im tam bezpieczną przestrzeń.

Zamiast szykan skierowanych przeciw rowerzystom, żądamy stanowczych i radykalnych działań ze strony policji i innych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na drodze. Recepta na poprawę bezpieczeństwa jest bardzo prosta. Trzeba stanowczo wyegzekwować obowiązujące prawo - ograniczenia prędkości na wrocławskich ulicach. Kary muszą być bolesne i nieuchronne. Tych, którzy nie potrafią się dostosować, służby powinny skutecznie eliminować z ruchu. Tak postąpiono w cywilizowanych miastach europejskich, na pewno możliwe jest to i we Wrocławiu.

Cezary Grochowski

Radek Lesisz

Wrocławska Inicjatywa Rowerowa

Z mediów

Śmierć rowerzysty. Bariery nie wystarczą, kierowco zwolnij

Uczcili potrąconego rowerzystę. Postawili ghostbike

Uczcili pamięć rowerzysty, który zginął na Legnickiej (ZDJĘCIA)

"Ghostbike" w miejscu tragicznego wypadku

Uczczono śmierć tragicznie zmarłego rowerzysty (fotogaleria)

Rowerzyści apelują do policji: łapcie sprawców, a nie ofiary

Łapcie sprawców a nie ofiary! Wrocławska Inicjatywa Rowerowa apeluje do policji

Odezwa.pdf przekazana przewodniczącemy komisji bezpieczeńśtwa ruchu drogowego - Andrzejowi Brzozie, w dniu 25.10.2012