|
24 sierpnia 2013
Nowy parking rowerowy przy polibudzie do likwidacji
Dobre stojaki rowerowe postawione niedawno przez Urząd Miasta przed gmachem głównym Politechniki Wrocławskiej przy ul. Norwida mają zostać zlikwidowane - na wniosek władz uczelni, jak wynika z naszych informacji.
Dlaczego władze polibudy nie lubią stojaków na rowery? Ponoć nie pasują im do estetyki budynku. Dlatego też studenci (i kadra), którzy coraz liczniej przyjeżdżają na rowerach na uczelnię, będą musieli szukać miejsc do przypięcia rower daleko od wejścia. Albo zmienić środek transportu.
.jpg)
Usytuowanie zgrupowania 15 stojaków przed wejściem do A1 od strony ul. Norwida było uprzednio konsultowane przez urzędników z odpowiednimi pracownikami uczelni. Gdy jednak parking powstał, okazało się, że władze polibudy mają nim problem natury estetycznej.
15 stojaków to miejsce do zaparkowania 30 rowerów. Dość skromnie jak na potrzeby i możliwości wrocławskie. Miast jednak myśleć sensownych rozwiązaniach promujących bezemisyjny transport i mobilność studentów, mamy "niepodobamisię". I lanovkę.
.jpg)
W najbliższych dniach stojaki mają być zdemontowane. Choć pierwsi użytkownicy już z nich korzystają. Czy tak musi być?
Drodzy studenci, drodzy wrocławianie! Jeśli nie jest wam obojętny los stojaków rowerowych przed gmachem głównym Politechniki Wrocławskiej, jeśli gotowi jesteście wziąć na siebie brzemię kaganka oświaty i rozświetlić mroki panujące w zakamarkach umysłów władz uczelni, prosimy was o pilne wysyłanie swoich przemyśleń na temat likwidacji tego udogodnienia dla rowerów do rektora Politechniki Wrocławskiej prof. dr hab. inż. Tadeusza Więckowskiego:
jmr@pwr.wroc.pl
Poniżej nasze pismo skierowane do rektora:
Szanowny Panie Rektorze,
Doszły do nas informacje, iż Politechnika Wrocławska wystąpiła do miasta z wnioskiem o likwidację parkingu rowerowego przed wejściem do gmachem A1 od strony ul. Norwida.
Jeśli jest to prawda, to pragniemy niniejszym wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie wobec takiego postępowania.
Po pierwsze, likwidacja parkingu na rowery jest wyrazem niezrozumienia potrzeb wszystkich, którzy korzystają z rowerów - zarówno studentów jak i kadry naukowej. Zgodnie z powszechnie uznanymi normami, stojaki na rowery winny się znajdować nie dalej niż 10-15 m od wejścia do budynku. Zważywszy, iż obecnie zamontowany parking jest w optymalnej odległości od wejścia, wszelkie zmiany jego lokalizacji będą jedynie na niekorzyść rowerzystów.
Miejsca parkingowe dla rowerów to najprostszy, najtańszy i najbardziej podstawowy element infrastruktury rowerowej, który w rozwiniętych krajach jest obecny przy wszystkich wyższych uczelniach - i to na znacznie większą skalę. Uczelnie wrocławskie dalekie są w tym temacie od standardów, jakie można obserwować na Zachodzie Europy. A mimo to, Politechnika, zamiast przodować we wspieraniu komunikacji rowerowej, likwiduje bardzo potrzebne miejsca parkingowe dla rowerzystów.
Po drugie, narażają Państwo wszystkich podatników na marnowanie publicznych pieniędzy. Z naszych informacji wynika, iż ustawienie parkingu było uprzednio konsultowane przez urzędników miejskich z osobami odpowiedzialnymi z Państwa strony. Cofanie decyzji, już po instalacji stojaków, naraża magistrat na dodatkowe koszta związane z demontażem stojaków i odtworzeniem nawierzchni na chodniku, który leży w pasie drogowym - czyli na terenie publicznym.
Warto w tym miejscu pamiętać, że każdy rowerzysta to jedno auto mniej. W tym wypadku także 30 miejsc parkingowych dla aut mniej.
Mając na uwadze powyższe, liczymy, iż wycofają się Państwo z tej błędnej decyzji. Jednocześnie oferujemy naszą pomoc w fachowym i systemowym podejściu do wsparcia bezemisyjnego transportu.
Z poważaniem
Radek Lesisz
P.S. Nieoficjalnie wiemy, że estetyzm o mało nie pozamiatał też kolejnego zgrupowania stojaków pod A1 - od strony wyb. Wyspiańskiego. Ponoć bardziej się podobały stylowe wyrwikółka z epoki...
|
I ja również napisałem do Rektora bardzo ładnego maila.
Zachęcam do tego wszystkich! :)Artur |
|
Oto mój list do Rektora.
Szanowny Panie Rektorze,
Rozumiem obiekcje estetyczne, które pojawiają się przy okazji stojaków rowerowych. Komuś mogą się te stojaki nie podobać. Poza tym, nie każdy rower jest ładny, zadbany i czysty. Dodatkowo, samochód jest symbolem mobilności i luksusu, otwiera pewne możliwości... przynajmniej w oczach osób, które mają w związku z samochodem dużo pozytywnych przeżyć i wspomnień. Dlatego może nie chcieć Pan widzieć stojaków rowerowych w miejscach reprezentatywnych. Uważam jednak, że estetyczne i przyjazne otoczenie to coś więcej, niż najbliższe otoczenie gmachu.
Zapewne zgodzi się Pan, że stan środowiska naturalnego, oraz aktywność fizyczna studentów i pracowników uczelni są ważne dla zdrowia całej społeczności akademickiej. Oraz, że ostateczną wartością jaką mają wnosić nauki inżynierskie, jest praktyczne i ekonomiczne polepszenie jakości życia ludzkiego, i polepszenie stanu gospodarki.
Dlatego też cieszę się z coraz częściej pojawiających się w ostatnich latach we Wrocławiu ułatwieniach dla rowerzystów. Możliwość skorzystania z taniego, efektywnego i bezpiecznego środka transportu jakim jest rower jest kluczowa, by zdrowe postawy były kreowane i przyszłych pokoleń młodych pracujących osób. Dodatkowo, miasto o większym udziale ruchu rowerowego jest chętnie odwiedzane, ciche, bezpieczne i bardziej czyste. Od tego, jakie działania podejmują mieszkańcy i władze zależy także nasze bezpieczeństwo energetyczne - kwestia tego na ile jesteśmy zależni od importowanej do Polski ropy naftowej.
Dlatego uważam, że Politechnika Wrocławska może być liderem w kreowaniu odpowiedzialnych postaw. I zachęcam, by zachować 15 stojaków rowerowych zamontowanych niedawno w pobliżu bocznego wejście do budynku A1.
Te 30 osób które będą mogły przyjechać na rowerze, oznacza mniejszy tłok w środkach komunikacji zbiorowej, mniejsze koszty transportu, oraz dużą oszczędność paliwa do samochodów, i związanych z nimi zanieczyszczeń powietrza, takich jak cząstki stałe, rakotwórcze związki aromatyczne, tlenki azotu, tlenek i ditlenek węgla. Chodzi tutaj o decyzję mającą szeroki wpływ na poszczególne osoby, osiedla, miasto i całą planetę Ziemię.
Nie wspominając już o komplikacjach wizerunkowych, ekonomicznych i politycznych. Student, który przyjedzie na rowerze, nie będzie zasłaniał samochodem mieszczącego się nieopodal Pomnika. (Żałuję, że nie ma mnie teraz we Wrocławiu i że nie zapamiętałem ku czyjej pamięci był ten Pomnik.) Nie będzie też wydawał pieniędzy po to, by odpłynęły one z Polski w zamian za ropę naftową, lub by windowały ceny żywności (biopaliwa). Mimo że zarówno rowery jak i samochody są zwykle do nas importowane, to jednak rowery tworzą w Polsce więcej miejsc pracy w stosunku do ilości pieniędzy wydawanych na surowce i części. Zapewniają też większą mobilność, zwłaszcza w dużym mieście, za te same pieniądze.
Apeluję więc o pozostawienie stojaków rowerowych na miejscu, gdyż służą one jednoznacznie dobrej sprawie. Chciałbym, aby wrocławianie, w tym studenci i pracownicy Politechniki Wrocławskiej byli postrzegani jako odpowiedzialni ludzie, troszczący się o zdrowie swoje jak i mieszkańców miasta, których mijają na ulicach, oraz myślący o środowisku naturalnym. Uczelnia może w tej sprawie zrobić wiele dobrego.
Jeśli ma Pan jeszcze jakieś obiekcje, lub odmienne stanowisko, to zapraszam do dalszej korespondencji mailowej.
Z poważaniem,
Artur Gołdyn,
mgr inż. Biotechnologii PWr.Artur |
|
Władze mają rację
Po co stojaki, skoro 10 metrów dalej, w budynku C-13 Politechniki znajduje się w podziemiu rowerownia - miejsce, gdzie można zostawić rower, który w dodatku jest pilnowany przez portiera.
Znam wiele takich "stojaków" jak te, które postawiło miasto, i wiem, jakie będą problemy. Zaczną się kradzieże, a wtedy zacznie się nękanie Politechniki o nagrania z monitoringu itp. Poza tym znając życie ktoś przypnie swój grat-rower, który tam już zostanie na zawsze. I za rok - w tym w zimie - będą stały tam przypięte "graty". Do tego takie "rury" są bardzo mało użyteczne - rower się przesuwa, wywraca itd.
Mam wrażenie, że lobby rowerowe ciągle szuka dziury w całym by Politechnice tylko przywalić. Popieranie rowerzystów - tak. Ale to nie są święte krowy.WOLAND |
|
Tam powinny być ładniejszy stojaki
 Władze mają rację, przed głównym budynkiem politechniki powinny stanąć stylizowane stojaki, a nie zwykłe rury. Urząd Wrocławia zrobił kilka lat temu przetarg na takie stojaki i ma je w swojej ofercie. Dlaczego Oficer ich nie zaproponował Rektorowi? Takie akcje jak ta to niepotrzebne skłócanie ludzi, oszołomstwo.
Oto zdjęcie stylizowanego ślimaka z Rynku
http://htsz.fotolog.pl/slimak-rowerowy,2029135,komentarze.htmlMario |
|
@mario+wolnad
Koszt jednego wieloryba, który pasuje do A1 jak pięść do nosa, to ponad 2k. Koszt jednego odwróconego U to 150-200 zł. Oczywiście winny jest oficer, pewnie chciał specjalnie oszpecić swoją alma mater. Ręce opadają...radek |
|
@Woland
Biedny Wolnadzie, skoro rower ci się przesuwa i wywraca na najbardziej stabilnym stojaku jaki wymyślono, to może lepiej nie dotykaj roweru, może ci zrobić krzywdę.luz |
|
Nie pasują
Od razu "nie pasują im do estetyki budynku". Estymacja MPK na przychody ze studenckich biletów spada, więc trzeba ratować. Jedna rozmowa prezesa z rektorem i gotowe.sebasto |
|
@Woland
rower w rowerowni może i jest pilnowany, ale jak skoro ja go straciłamMasetra |
|
