|
03 października 2013
Na Polance, Legnicka zajezdnia, Piaskowa - omówienie projektów inwestycji
Poniżej omówienie trzech projektów, na które ZDiUM właśnie ogłosił przetarg.
Przypomnijmy, że część z nich była już zapowiadana na początku roku. Ale jak widać, nie wszystko co jest realizowane, pojawiło się w zapowiedziach, nie wszystkie też zapowiedzi się spełniają - na przykład na Legnickiej, prawdopodobnie nie powstanie w 2013 r. trasa między Rybacką, a Poznańską, nie będzie wyniesień przejazdów, nie zostanie przebudowana rampa pod wiaduntem...
Stworzenie pasa rowerowego i remont jednokierunkowej drogi rowerowej na ul. Na Polance
W projekcie przewidziano wytyczenie pasa rowerowego po północnej stronie oraz remont nawierzchni chodnika oraz drogi rowerowej po południowej stronie ulicy Na Polance. O ile stan nawierzchni drogi rowerowej (prawdopodobnie poniemieckiej) nie jest aż taki zły, o tyle asfalt na chodniku obok jest w formie agonalnej. To jest zatem dowód na to, że budżet rowerowy poprawia także warunki poruszania się pieszych.
Dzięki stworzeniu pasa rowerzyści zyskają przestrzeń na jezdni tylko dla siebie. A i tak zobowiązani byli wcześniej nią się poruszać w kierunku zachodnim - ścieżka rowerowa jest bowiem JEDNOKIERUNKOWA - dla jadących na wschód.
  
Pas na ul. Na Polance będzie kolejną inwestycją dla rowerzystów w tym rejonie. Przed kilkoma tygodniami oddano bowiem do użytku przejazd i przejście przez czwarty wlot skrzyżowania przed mostem Osobowickim.
 
Szkoda, że przy okazji remontu nie zostanie poszerzony ciąg pieszo-rowerowy przy samym moście Trzebnickim - łuk jezdni zawęża tutaj mocno chodnik, są tu przejścia, słupy, jest gęsto...
Budowa drogi rowerowej na ul. Legnickiej, przy byłej zajezdni tramwajowej
Nareszcie! To bardzo dobre posunięcie, bo od lat wskazujemy na problem z przejazdem rowerem obok dawnej zajezdni. Jest to jedno z licznych wąskich gardeł na głównej trasie zachodniego Wrocławia.
Przejazd między płotami, nie dość, że bardzo wąski (a może właśnie dlatego) stał się ulubionym poligonem doświadczalnym naszych urzędników, którzy to jeszcze niedawno po głębokich analizach wstawiali tam coraz to nowe ...słupy.
Dzięki temu przesmyk przy zajezdni zyskał miano najbardziej zasłupionego cyklochodnika we wszechświecie:) No i także poczytne miejsce w naszej Galerii Łup w Słup. Gloria!
W tym miejscu warto też przypomnieć sobie wypowiedzi mądrali ze ZDiUMu na temat tego procederu:
Ewa Mazur, rzeczniczka wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, wyjaśnia, że słup został wbity w chodnik, a nie w ścieżkę rowerową, więc rowerzyści na tym odcinku powinni jeździć ulicą lub schodzić z roweru i prowadzić go obok siebie. [...] nowy słup jest postawiony w linii z już istniejącym, więc dodatkowo nie utrudnia on ruchu - tłumaczy Ewa Mazur. Rzeczniczka dodaje, że słupa nie można było ustawić gdzie indziej. - Musiałby on stać albo na jezdni, albo na torowisku. A to już mogłoby zagrażać bezpieczeństwu. [źródło]
Paweł Józefowicz, naczelnik Wydziału Inżynier Ruchu w ZDiUM: [...] Likwidacja słupa SIM nie zmieni w sposób istotny istniejącej sytuacji. Lokalizacje omawianego oznakowania SIM była przedmiotem analizy, która wskazała, że jest ona najkorzystniejsza [...] [źródło]
Normalnie, oczy bolą gdy to się czyta. I pomyśli, że to my płacimy na ich pensję, a wkrótce emeryturki.
Dlatego też ucieszyliśmy się, gdy na spotkaniu z oficerem w lutym 2013 zapowiedziana została likwidacja ZDiUMu..., oups, sory, likwidacja tego wąskiego gardła ;) Już dawno bowiem sugerowaliśmy żeby, wzorem zajezdni Borek, przeprowadzić drogę rowerową przez teren dawnej zajezdni (o zabraniu jednego pasa ruchu na jezdni w tym miejscu nikt nawet nie chciał słyszeć).
Droga rowerowa zostanie przeprowadzona przez rozjazdy do hal byłej zajezdni tramwajowej. Najzad na tory tramwajowe nie powinien nastręczać jednak trudności - będzie pod dość rozwartym kątem. Dużo tu zaś zależy od wykonania nawierzchni (asfaltowej) i połączenia jej z torowiskiem.
 
Niestety, jest też spory mankament: droga rowerowa będzie prowadzona przy murze oddzielającym teren b. zajezdni i Skateparku od ulic Legnickiej.
Dziś na tym odcinku jest ciąg pieszo-rowerowy. Pozwala to na jazdę z bezpieczną odległością od muru. Mimo to, znane nam są kolizje rower-rower z wyjeżdżającymi z bramy. Kolizje z autami też mogły mieć tu miejsce - przecież widoczność jest tutaj prawie zerowa.
Po przebudowie droga rowerowa znajdzie się bliżej muru - brak widoczności będzie powodował duże prawdopodobieństwo występowania kolizji, większe niż przed przebudową. Czy progi zwalniające dla aut wyjeżdżających z posesji się sprawdzą?
A skoro jesteśmy przy progach, to nie możemy tu nie wspomnieć o pełnej geniuszy instytucji z ul. Długiej. Z dokumentacji projektowej możemy dowiedzieć się, że ZDiUM wnioskował o wybudowanie tutaj progów zwalniających dla ... rowerzystów:) (ci ludzie nie próżnują!). Na szczęście nic takiego nie powstanie.
Cieszy nas ten projekt, liczymy, że wkrótce cała Legnicka doczeka się gruntownej analizy i planu przebudowy pod kątem liniowych usprawnień dla ruchu rowerowego. Bo dotychczas proponowane rozwiązania są punktowymi inwestycjami.
Budowa drogi rowerowej na ul. Piaskowej
"Nieczynna" dziś droga rowerowa na pl. Nowy Targ, zostanie uruchomiona jak tylko doczeka się realizacji tego projektu. Budowa ścieżki na Piaskowej oznacza bowiem dobudowane odcinków przed i za Nowym Targiem. Niestety, przesądza to wejście w życie niezbyt szczęśliwych "udogodnień dla rowerów" na tej ulicy...
Piaskowa, choć znajduje się w ścisłym centrum, jest nie-do-ruszenia jeśli chodzi o przepustowość dla aut. Muszą być dwa pasy i basta. Choć na całej długości ul. Grodzkiej - "zasilającej" ul. Piaskową, jest jeden pas. Dlatego też droga dla rowerów, zamiast w jezdni, powstanie w ramach chodnika, tudzież zieleńca.
Przypomnijmy, że przebieg ścieżki na pl. Nowy Targ budził nasz sprzeciw. Pomysł prowadzenia rowerów przez Piaskową, z braku zgody na zabrania pasa dla aut, był z góry skazany na chodnik.
  
Ścieżka w chodniku będzie się sprawdzić tylko w wypadku, gdy na jezdni ul. Piaskowej będą się tworzyć zatory. Minięcie ich po ścieżce ułatwi jazdę rowerem. Ale w przeciwnym przypadku, nowa ścieżka tylko spowolni rowerzystów. I spowoduje, bez względu na ilość aut, dużo konfliktów z pieszymi: w rejonach przejść dla pieszych. Nowa ścieżka wymagać też będzie włączenia się rowerzysty do ruchu po jezdni. To również będzie powodować opóźnienie. I utrudnienie, o ile nie trafi się akurat na czerwone światło (auta stoją).
Pozostaje pocieszać się tym, że na szerokiej jezdni ul. Piaskowej pozstało jeszcze sporo miejsca na kontrapas.
I na koniec ciekawostka: w projekcie przewidziano kompensację przyrodniczą. Jak czytamy w dokumentacji projektowej:
W związku z wycinką istniejących szpalerów krzewów po zachodniej stronie ul. Piaskowej
w ramach nasadzeń rekompensacyjnych, zlikwidowano istniejące zabrukowanie pomiędzy
torowiskiem i jezdnią. W tym miejscu zaprojektowano zieleń niską.
Radek Lesisz
|
Na Polance
Istniejąca DDR przy ul. Na Polance nie jest jednokierunkowa o czym świadczy chociażby widoczne na fotografii pomieszane oznakowanie poziome. Większość ruchu rowerowego na tej trasie odbywa się w ciągu Most Milenijny - Osobicka - Na Polance i dalej wał na Odrą. Po opisywanych zmianach rowerzyści jadący w przeciwnym kierunku chcąc jechać zgodnie z przepisami będą zmuszeni do dwukrotnego oczekiwania na zielone światło:
1. przy Moście Trzebnickim aby wjechać na zaplanowany pas rowerowy przy ul. na Polance
2. żeby zjechać z pasa rowerowego i dostać się na nowy przejazd przez wlot skrzyżowania przed Mostem Osobowickiem
Znając życie znaczna część będzie skracać sobie drogę jadąc DDR pod prąd i karkołomnie wymijając jadących z naprzeciwka (robią tak i teraz) a część skakać z DDR na pas i z powrotem poza przejazdami. Ergo zamiast pasa należałoby w tym miejscu poszerzyć istniejącą DDR tak aby była dwukierunkowa.verbat |
|
@
Sam sobie zaprzeczasz: "DDR przy ul. Na Polance nie jest jednokierunkowa" i "jadąc DDR pod prąd". Zdecyduj się:) Otóż mylisz się - droga jest jednokierunkowa, to, że gamonie od malowania nie rozróżniają kierunków, nic jeszcze nie znaczy. Przyjrzyj się lepiej znakom pionowym - one są ważniejsze. Uwagi zaś, co można był lepiej, inaczej, są oczywiście cenne, jednak proponuję zacznij może od pobieżnej analizy budżetu rowerowego, potem przepisów, a skończyć możesz na pomiarach przekrojów. Krótko: pas będzie tylko ułatwieniem, czy to się tobie podoba, czy nie.radek |
|
@
Nie zaprzeczam sobie bo napisałem wyraźnie "Po opisywanych zmianach (...) będzie skracać sobie drogę jadąc pod prąd". PO a nie teraz. Jestem wrogiem jednokierunkowych DDR, bo w naszych warunkach zawsze będą konfliktogenne, szczególnie przy niejednoznacznym oznakowaniu. Jedyne znane mi jednoznaczne oznakowanie pionowe jednokierunkowej DDR znajduje się na skrzyżowaniu Nyskiej i Armii Krajowej (zakaz ruchu rowerów) a i tak większość rowerzystów ma to centralnie w nosie. Zresztą widać powolne wycofywanie się z takich pomysłów, jak np. na Moście Milenijnym gdzie DDR od pewnego czasu są już dwukierunkowe (wg oznakowania pionowego).verbat |
|
@
I znowu się mylisz: oznakowanie na AK jest błędne - znak B1 oznacza, że nikt tam nie ma prawa się poruszać, bez względu na kierunek. radek |
|
@
Bardzo przepraszam, ale w czym się mylę? Czy to ja tam ustawiałem znaki B1? Zresztą istotne jest to, że niezależnie czy jest tam B1 czy byłby B2, mimo że znak jednoznacznie zabrania wjazdu przejmuje się nim niewielu rowerzystów.verbat |
|
@
Mylisz się nazywając oznakowanie jednoznacznym. Skoro jest błędne, to nie jednoznaczne. Ale naprawdę uważasz że jednokierunkowe ścieżki przy takich ulicach jak AK to mądre rozwiązanie? Nawet Koncepcja wspomina, że " 2. Przy dwujezdniowych arteriach komunikacyjnych, na których występuje duże natężenie ruchu samochodowego i trudności w ich przekroczeniu, zaleca się tworzenie dwukierunkowych dróg rowerowych po obu ich stronach."radek |
|
@
Czytasz w ogóle to co napisałem ? Trzeci wpis od góry, cytuje: "Jestem wrogiem jednokierunkowych DDR". Teoretycznie gdyby tam stanął patrol i chciał mandatować wjeżdżających to nie miałoby znaczenia czy jest B1 czy B2. Oba jednoznacznie zabraniają wjazdu. Wracając do ul. Na Polance to jest tam jeszcze jeden problem, mianowicie dzieciarnia zjeżdżająca od strony skrzyżowania w ul. Pieszą (jest tam szkoła). Najmniej inwestycyjnym rozwiązaniem byłby ciąg rowerowo-pieszy na tym fragmencie chodnika, od skrzyżowania do wylotu ul. Pieszej. Natomiast pas rowerowy w stronę zachodnią jest kwiatkiem do kożucha, ruch samochodów w tym kierunku jest znikomy (w przeciwieństwie do wschodniego) bo na skrzyżowaniu można stamtąd skręcić jedynie w prawo w ul. Bałtycką. Szkoda też, że nie zdecydowano się zrobić czegoś z tym słupem przy moście Trzebnickim. Gdyby przenieść go na skraj to przynajmniej utrudniłby kierowcom skręcającym na zielonej strzałce skracanie sobie drogi przez DDR (co zdarza się nagminnie).
verbat |
|
