link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2015 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 30 |
  min min min min min min min min min min min min
10 sierpnia 2015

Czego potrzeba, aby wzrosło bezpieczeństwo rowerzystów?

Obecnie prowadzone działania na rzecz bezpieczeństwa rowerzystów nie mają szans na sukces. Sytuacja wymaga zmiany dotychczasowych sposobów działania, a przede wszystkim  sposobu myślenia o bezpieczeństwie rowerzysty. Niestety wciąż nie jest pewne czy recepta rozwiązania problemu jaką od lat proponują organizacje rowerowe ma szansę być przyjęta  i wdrożona przez powołane do zapewnienie bezpieczeństwa na drodze instytucję państwowe.

Temat bezpieczeństwa rowerzysty powraca jak bumerang. To bardzo dobrze, bo problem jest szalenie ważny i nigdy go za wiele. Szkoda tylko, że najczęściej powodem do tego są jakieś tragiczne wypadki wypadki, z udziałem rowerzysty albo atmosfera konfliktu na jezdniach i chodnikach. Tym razem jednak powodem jest promyczek nadziei związany z ostatnią wizytą Pani Minister Sprawa Wewnętrznych we Wrocławiu (link facebook), której przebieg mógł sugerować, że  jeszcze w tej kadencji może zmienić się w tej materii coś na lepsze.

Wydaje się, że w związku z wizytą warto temat odświeżyć i jeszcze raz podsumować, o co właściwie w tym wszystkim toczy się gra.

Diagnoza

Skala problemu rośnie i będzie rosła, bo rośnie ilość rowerzystów. Mamy około dziesięciokrotną nadreprezentację wśród uczestników zdarzeń i wśród zabitych względem ich udziału w ruchu. Rozwiązanie problemu wymaga zdecydowanych działań o skali i jakości większej niż to było do tej pory. Trzeba jasno powiedzieć: Dotychczasowe działania nie mają szans na sukces. Nie można rozwiązać  problemu bazując na fałszywych przesłankach i błędnej ocenie. Niestety większość aktywności podejmowanych w Polsce na rzecz bezpieczeństwa rowerzysty bazuje na przeświadczeniach i stereotypach, zamiast na realnej ocenie sytuacji bazującej na analizie dostępnych danych.

Raport na temat zdarzeń z rowerzystami GDDKiA 2012.

Ludzie maja prawo mieć różne zdania i opinie. Jednak poważna dyskusja  na ważne tematy zawsze powinna opierać się na obiektywnych danych i znanych faktach. Bardzo ważnym źródłem wiedzy na temat bezpieczeństwa rowerzystów (i podstawę niniejszej analizy) stanowi Raport na temat zdarzeń z udziałem rowerzystów opracowany przez nieistniejącą już sekcję rowerową w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nie ma innych kompleksowych opracowań tego typu, zatem powinien być punktem wyjścia do wszystkich dyskusji na temat BRD, a zwłaszcza projektowania jakichkolwiek działań. Tyma bardziej, że powitanie w nim tezy i przeanalizowane są w świetle późniejszych (niestety) danych wciąż  aktualne.

Dobra wiadomość

Żeby nie było zbyt tragicznie trzeba koniecznie zaznaczyć, że ruch rowerowy rośnie (tzn. rośnie w w miastach, a na wsi maleje) i jest to zjawisko pozytywne! Wzrost ruchu nie musi bowiem  oznaczać wzrostu zagrożenia podróży rowerem. Trzeba koniecznie to rozróżnić! Ponadto, dane z miast Europy pokazują jednoznacznie, że czym więcej rowerzystów tym bezpieczniej dla wszystkich – chronionych i niechronionych uczestników ruchu. (wniosek roboczy: wsparcie rozwoju ruchu jest działaniem na rzecz bezpieczeństwa, natomiast działania na rzecz bezpieczeństwa nie mogą mieć charakteru represyjnego i hamować rozwoju ruchu).

W czym problem?

Problemy związane z brakiem zadowalającego bezpieczeństwa rowerzystów można podzielić na zasadnicze cztery grupy, którymi są: niedobór lub zła infrastruktura, nieskuteczna edukacja rowerzystów i kierowców, niewłaściwe działania prewencyjne i niedoskonałości systemu prawnego (mino niedawnych nowelizacji przepisów link). Tempo powstawania infrastruktury, bez której trudno się spodziewać radykalnej poprawy bezpieczeństwa, to kwestia polityki rowerowej (a konkretnie polityk rowerowych prowadzonych przez samorządy, bo Polska jako kraj nie ma polityki zdefiniowanej rowerowej jako takiej). Jest to temat bardzo złożony  wymagający osobnej obszernej analizy, podobnie jak zagadnienia prawne. Problemy związane z edukacją i prewencją wydają się zaś mieć wspólną przyczynę, która warto przytoczyć.

Jest inaczej niż się wszystkim wydaje

Podstawowym problemem są powszechne (również wśród przedstawicieli służb mundurowych i innych instytucji) wyobrażenia na temat zagadnień związanych z bezpieczeństwem rowerzysty na drodze, które są bardzo dalekie od rzeczywistości. Mocno się różnią spodziewane przyczyny wypadków od tych realnych. Powszechny stereotyp każe widzieć przyczyny wypadków po stronie rowerzysty i  jego niewłaściwym zachowaniu. Kojarzą się one z nieodpowiedzialną, nieprzepisową jazdą (np. po pasach), nie używaniem obowiązkowego oświetlenia czy spożyciem alkoholu. Podczas, gdy żadna z tych kwestii nie  ma swojego odbicia w faktach.  Rowerzyści  nie są wcale częściej sprawcami wypadków niż kierowcy (wina rozkłada się na poziomie 6:4 na niekorzyść kierowców samochodów, ze stałą tendencją malejąca winy rowerzystów!). Alkohol czy brak oświetlenia jest powodem bardzo niewielkiego odsetka zdarzeń. Przytłaczająca większość zdarzeń dziej się w dzień i przy idealnych warunkach pogodowych ma charakter zdarzenia bocznego (najechanie z tyłu, którego najbardziej obawia się każdy, zwłaszcza początkujący rowerzysta jest znacznie rzadsze).

Walka z niewłaściwym przeciwnikiem

Stąd większość akcji prewencyjnych związanych z bezpieczeństwem rowerzystów związana jest z kontrolą trzeźwości, kontrolą oświetlenia lub usuwaniem ich z chodnika na jezdnie (bez korelacji z zapewnieniem na tej jezdni warunków do jazdy rowerem poprzez wyegzekwowanie ograniczenia prędkości). Bardzo nieliczne są akcje dyscyplinujące kierowców w zakresie niebezpiecznych zachowań wobec rowerzysty (np. wymuszania pierwszeństwa na przejazdach). Nieskuteczna jest egzekucja stosowania ograniczeń prędkości prze kierowców, którzy są realnie sprawcami najgroźniejszych wypadków..

Szkolenie z poprzedniej epoki

Oprócz rozwoju dobrej infrastruktury rowerowej, która ma tu znaczenie dla bezpieczeństwa kapitalne, ważne są działania edukacyjne przygotowujące rowerzystę do jazdy. Niestety obowiązujący system szkolenia tzw. karta rowerowa ma kształt anachroniczny. Kursy na kartę rowerową uczą lepiej lub gorzej przepisów, wprowadzają elementy techniki jazdy, ale są  całkowicie  pozbawiony najważniejszego elementu - edukacji praktycznej w warunkach realnego ruchu drogowego (odpowiednika jazdy z instruktorem w podczas kursu na prawo jazdy). Nie ma też prawie żadnej oferty dla edukacyjnej dla osób dorosłych, które chciałyby zacząć jeździć, anie czują się do tego przygotowane.

Edukacja utrwalająca mity

Akcje edukacyjne realizowane na rzecz podniesienia bezpieczeństwa rowerzystów, które uzupełniają tradycyjny system szkolenia nie mają szansy bycia skutecznymi, gdyż odwołują się z błędnie zdefiniowanego problemu. Bazując na fałszywych założeniach nie ma możliwości zlikwidowania przyczyny problemu. Grzechem typowej edukacji jest zbytnie eksponowanie zagadnień związanych widocznością po zmroku. Mimo że przytłaczająca większość zdarzeń ma miejsce w dzień, lampki, odblaski, kamizelki są głównym motywem edukacji rowerowej (jest to zagadnienie warte podnoszenia, ale nie może być centralnym motywem programów edukacyjnych!). 

Edukacja rowerowa oparta na strachu

Innym typowym grzechem tradycyjnej edukacji jest eksponowaniu eksponowanie elementu ryzyka wyrażające się np. w powszechnej promocji kasków rowerowych, podczas, gdy w zderzeniu z samochodem ochrona jaką daje typowy kask rowerowy (dedykowany jeździe sportowej) jest niestety  niewielka (budowanie wiary, że kask nas ochroni jest o wiele, mniej efektywne, niż nauka czytania sytuacji na drodze w celu unikania kolizji, ale ta druga wymaga od instruktora ugruntowanej wiedzy praktycznej, czego większość osób uczących dziś nie posiada, bo nie jeździ  na rowerze na co dzień).  Do promocji kasków dołącza jeszcze swoista  nadinterpretacji zasady ograniczonego zaufania, która każe rowerzyści ustępować na drodze miejsca wszędzie i każdemu (stosowane dosłownie takich zaleceń powoduje, że jazda rowerem zupełnie przestaje być atrakcyjna). Promocja „strachu” może, co prawda wpływać na zmniejszenie ilości zdarzeń poprzez zniechęcenie części potencjalnych użytkowników do jazdy, ale taki efekt jest skądinąd społecznie szkodliwy (dane z Europy Zachodniej pokazują jednoznacznie, że wraz ze wzrostem ilości rowerzystów wzrasta ogólne bezpieczeństwo n drodze).

Co z kierowcami?

Ponieważ jak pokazują dane częstszymi sprawcami zdarzeń z rowerzystami są kierowcy nie da się podnieść bezpieczeństwa rowerzysty działaniami skierowanymi wyłącznie do rowerzystów. Obecny system szkolenia kierowców nie uwzględnia nowego czynnika jakim jest wzrost ilości rowerzystów na ulicach miast. Kierowcy nie są zatem przygotowani do koegzystencji na drodze z rowerzystami na drogach i ulicach, nie mają wyrobionego odruchu obserwacji rowerzystów.

Fałszywa świadomość społeczna na temat bezpieczeństw rowerzysty

Poważnym problemem i barierą dla rozwoju ruchu rowerowego jest niski poziom bezpieczeństwa. Chodzi tu o zagrożenia obiektywne mające odbicie w statystykach wypadków, jak i subiektywne – z którym jest jeszcze gorzej. Potencjalni użytkownicy roweru postrzegają niebezpieczeństwo związane z jazdą jako większe niż jest ono w rzeczywistości.

RECEPTA

(kierunki działań przedstawione w Ministerstwu Spraw Wewnętrznych podczas wrocławskiego spotkania wraz z ofertą współpracy merytorycznej) 

1. Wypracowanie nowoczesnego przekazu edukacyjnego w zakresie BRD rowerzysty (adekwatny do przyczyn wypadków i dobrej praktyki) i rozpropagowanie go jako wzorzec wśród służb zajmujących się na działaniami edukacyjnymi (zwłaszcza Policji), a także użycie go w kampaniach społecznych.

2. Przygotowanie wytycznych  (ram) dla prowadzenia akcji prewencyjnych na rzecz poprawy bezpieczeństwa rowerzystów, która spowodowałaby zmianę charakteru akcji z represyjnego (akcje typu: kontrola trzeźwości, wyrzucanie rowerzystów z chodnika na ulice gdzie nie ma warunków dla bezpiecznej jazdy rowerem itp.) na akcje nakierowane na podniesienie realnego bezpieczeństwa rowerzysty (np.  akcje przeciw wymuszaniu pierwszeństwa przez kierowców na przejazdach rowerowych, kontrole zachowania prawidłowego odstępu przy wyprzedzaniu, egzekwowanie przestrzegania przez kierowców ograniczeń prędkości w miejscach o dużym natężeniu ruchu rowerowego).

3. Reforma "Karty Rowerowej" tj. przede wszystkim jak najszybsze wprowadzenie do polskiego systemu edukacji rowerzystów komponentu edukacji praktycznej w warunkach realnego ruchu drogowego (wzorem edukacji kierowców podczas kursów na prawo jazdy i tego jak szkoli się rowerzystów w krajach rowerowo rozwiniętych) .

4. Zastąpienie obowiązku posiadania karty rowerowej, powszechnością praktycznej edukacji rowerowej. Znajomość przepisów i umiejątność ich wykorzystywania w praktyce powinien mieć każdy wychodwanek powszechnego systemu edukacyjnego, nie tylko ci, którzy mają kartę. Wtedy obowiązek karty straci sens.

5.  Wprowadzenie wątku bezpiecznej koegzystencji na drodze z rowerzystami do systemy szkolenia polskich kierowców. Kierowcy powinni być do systuacji dużego ruchu rowerowego przygotowani, bo dziś oni są spracami większej ilości wypadków i powodują większe zagrozenie.

Wrocław, 6 sierpnia 2015 roku,
Cezary Grochowski
Wrocławska Inicjatywa Rowerowa
 



ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 16
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 30 |
  1. Ewa Wolak apeluje o poparcie do rowerzystów
  2. VIII Wrocławskie Spotkanie Podróżników Rowerowych „Rowerem ku przygodzie”
  3. Fatalny wypadek rowerzystki na Św. Jadwigi
  4. Rowery w WBO 2016
  5. Północny przejazd pod Mostami Warszawskimi – super rowerowe ułatwienie, niestety z domieszką absurdu
  6. Mamy nowy kawałek fajnego asfaltu na Wybrzeżu Conrada Korzeniowskiego
  7. Rowerem ze Strachocina do centrum – wśród zieleni i bez korków
  8. NIK o budowie trasy rowerowej w Polsce Wschodniej ze środków UE
  9. Rowerem ku przygodzie - VII Wrocławskie Spotkanie Podróżników Rowerowych 12.12.2015
  10. Zgłaszajcie swoje relacje na VII Wrocławskie Spotkanie Podróżników Rowerowych
  11. Pozytywna korba rowerowa dla Ewy Wolak
  12. Jak mogą wyglądać ulice Wrocławia? Chcemy rewolucji!
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa