link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2006 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 43 |
  min min min min min min min min min min min min
05 lutego 2007

Wrocław w debacie "Problemy komunikacyjne Opola"

Wrocław w debacie "Problemy komunikacyjne Opola" Na debacie poświęconej problemom komunikacyjnym Opola w ramach obchodów Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu rowerzyści z Dolnośląskiej Fundacji Ekorozwoju przedstawili jako pouczający przykład sukcesy i porażki polityki rowerowej Wrocławia.

Bogumił Siewruk ze Stowarzyszenia Zielony Region:

W środę, 20.09.2006r. miała miejsce zorganizowana przez Stowarzyszenie “Zielony Region”debata publiczna “Problemy komunikacyjne Opola”. Na debatę stawili się przedstawiciele MZK Opole, pracownicy miejskiego wydziału europejskiego, ochrony środowiska, biura urbanistycznego, opolscy rowerzyści oraz goście z Wrocławia. Łącznie ponad 20 osób.

Wprowadzającą prelekcję omawiająca idee Dnia bez Samochodu przedstawił Daniel Felder z Towarzystwa Przyjaciół Komunikacji Miejskiej, natomiast Cezary Grochowski z Dolnośląskiej Fundacji Ekorozwoju omówił sytuację rowerzystów we Wrocławiu.




Następnie rozpoczęła się dyskusja. Spostrzeżenia wszystkich uczestników były te same: Opole, jak wiele polskich miast jest zakorkowane i z trudem radzi sobie z rosnącą szybko liczbą samochodów. W wyciąganych wnioskach nie było jednak jednomyślności. Przedstawiciele ratusza twierdzili, że będzie lepiej jak tylko miasto wybuduje obwodnicę i wyremontuje mosty. Zupełnie inaczej sprawę widzieli i rowerzyści, upatrując szansy na poprawę sytuacji komunikacyjnej w budowie zrównoważonego sytemu komunikacji, którego ważnymi elementami prócz samochodów będą: sprawna komunikacja miejska oraz nowoczesny system dróg rowerowych.

Tym czasem, sytuacja  nie nastraja zbyt optymistycznie. Miasto nie ma jednoznacznie sprecyzowanej polityki transportowej, nie ma planów budowy dróg rowerowych, ani pewności, że będą robione z głową. Sytuacja Opola przypomina Wrocław z przed lat dziesięciu.  We Wrocławiu również drogi rowerowe zaczęto budować “przy okazji” i według “widzimisię” urzędnika podejmującego akurat konkretną decyzję. W dodatku w standardzie nie mających nic wspólnego ze stosowaną na świecie dobra praktyką. Skutkiem tego, imponująca jak na polskie warunki ilość przeszło 130 km dróg rowerowych, zwanych słusznie ze względu na swą podła jakość “ścieżkami” (tylko 25% z nich posiada jakość wystarczająca, aby mogły być uznawane za ułatwienie ruchu!), nie przekłada się na zadowolenie rowerzystów, kierowców czy choćby poziom bezpieczeństwa ruchu.

 W jaki sposób Opole skorzysta z wrocławskiej lekcji pokażą najbliższe lata, a na razie jedynym optymistycznym symptomem, jest fakt, że na koniec zgodnie ustalono, że podobne spotkania są potrzebne.

Cezary Grochowski


ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 25
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa