link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2008 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 96 |
  9. 97 - 103 |
  min min min min min min min min min min min min
02 kwietnia 2008

Nielepszy stojak

W ogólnej degrengoladzie panującej wśród mebli miejskich służących do parkowania rowerów (czyli tzw. stojaków), przyzywczailiśmy się już do przypinania swoich bicykli do byleczego: znaków drogowych, latarni, płotów, etc. A kto może sobie pozwolić na taką ekstrawagancję - także do wszechobecnych "wirwikółek" - czyli stojaków, do których przypina się zazwyczaj tylko przednie koło, bez możliwości jednoczesnego spięcia ramy roweru, czy też przypięcia się z rowerem z koszykiem na przodzie.

Te niby-udogodnienia dla rowerzystów, najliczniej występują pod dużymi placówkami handlowymi, które przy okazji budowy parkingu na 1000 samochodów, robią gest przykręcając najtańszy i najgorszy "stojak" na 5-10 bicykli (który zajmuje tyle miejsca co 2 wózki na zakupy).


Wirwikółka pod sklepami lepiej sprawdzają się do wiązania psów niż rowerów (stojak na psy przy Astrze).

Są jednak miejsca, w których rowerzyści winni wymagać większej kultury i zrozumienia tematu. Są to przede wszystkim sklepy rowerowe - bo kto, jak nie sprzedawca rowerów powinien byc wzorcem przy tworzeniu udogodnień dla swoich kilentów? Komu, jak nie jemu winno zależeć na uznaniu wśród rowerzystów? Niestety, czasami lepiej unikać "wzorców", z jakimi można się spotkać we wrocławskich sklepach rowerowych.

Znany był (jest?) w środowisku przypadek sklepu rowerowego, z którego obsługa wyrzuca(ła?) klientów wchodzących z bicyklami, karząc im przypinać się do żałosnego wirwikółka na zewnątrz. - za co zasłużyli sobie na ksywę chamy.

Prezentowany poniżej sklep nie wyrzuca klientów wchodzących z rowerami (jest tam też serwis). Na pytanie, jaką ksywę możnaby mu nadać za to, co zamontował z myślą o swoich klientach - każdy musi sobie sam na to odpowiedzieć...


... a lepsze stojaki gdzie? Ten sklep zainteresowany jest najwidoczniej głównie kilentami nie posiadającymi jeszcze roweru...


I to by było chyba na tyle w temacie promocji najgorszych rozwiązań - nielepsze zapięcie nielepszego stojaka. Ot, ciekawostka, jak można zwiększyć poczucie bezpieczeństwa rowerzysty - teraz jego rower nie zniknie już wraz ze "stojakiem"...

Możnaby zakładać, iż firma handlująca drogim, markowym sprzętem nie stawia raczej na klientów jeżdżących na tanich makrokeszach - choć patrząc na zainstalowany przed sklepem parking, ciężko wyobrazić sobie drogi sprzęt przypięty do tegoczegoś.
Możnaby również zakładać, że firma dysponująca sporym budżetem (patrz: kampania reklamowa na tramwajach) nie będzie bawić się w oszczędzanie na kawałku metalowej rury. Cóż, jak widać aspiracje i pieniądze nie idą tutaj w parze z pojmowaniem, zdawałoby się, oczywistych rzeczy.


Radek Lesisz


ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 19
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa