link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2009 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 91 |
  min min min min min min min min min min min min
04 września 2009

Zielone światło dla rowerów (emetro.pl)

Posłowie chcą ułatwić życie rowerzystom. Do końca roku zamierzają tak zmienić kodeks drogowy, żeby jego przepisy były podobne do obowiązujących w krajach przyjaznych cyklistom. Policja kręci nosem.

Szybką zmianę przepisów forsuje parlamentarna grupa ds. rozwoju komunikacji i turystyki rowerowej. Liczy 41 posłów, a na jej czele stoi posłanka Ewa Wolak (PO) z Wrocławia. Z miasta, które szczyci się tym, że jest najbardziej przyjazne cyklistom. - W piątek w Ministerstwie Infrastruktury zbiera się zespół, który omówi najważniejsze postulaty polskich rowerzystów - mówi Ewa Wolak. Zespół składa się z przedstawicieli grupy parlamentarnej, urzędników resortu i działaczy organizacji rowerowych. - Chcemy przy wsparciu ministerstwa jeszcze w tym roku znowelizować kodeks drogowy, żeby rowerzyści poruszający się po polskich drogach czuli się bezpieczniej - dodaje posłanka Wolak.

Sprawa jest pilna, bo Polska należy do europejskiej czołówki, jeśli chodzi o liczbę wypadków, w których rowerzyści ponoszą śmierć. Ostatnie dane mówią o prawie 16 zabitych rocznie na milion mieszkańców. Średnia europejska to czterech cyklistów.

- Zmiany, które mają zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem użytkowników rowerów, są dość radykalne, ale bez ich wprowadzenia nie ma szans na poprawę bezpieczeństwa rowerzystów - mówi Marcin Hyła, twórca ruchu Miasta dla rowerów.

Czego chcą rowerzyści?

- W tej chwili ustawa pozwala kierowcy samochodu, zamierzającemu skręcić w prawo lub w lewo, zajeżdżać drogę rowerzyście jadącemu wprost. Według proponowanych przepisów, kierowcy musieliby ustąpić pierwszeństwa cyklistom.

- Przy skręcie w lewo w tej chwili rowerzyści powinni ustawić się na lewym pasie. By się tam znaleźć, często muszą zajechać drogę szybciej poruszającym się pojazdom. Proponuje się, by rowerzyści, jadąc prawym pasem, mogli zatrzymać się za skrzyżowaniem i dopiero stamtąd kontynuować poruszanie się w dowolnym kierunku. Tak jest m.in. w Holandii, Niemczech i Danii (te propozycje zapisane są w Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym, Polska ratyfikowała ją już w 1988 r., ale wciąż nie dostosowała do niej wszystkich przepisów).

- Lobby rowerowe chce również, by można było przewozić dzieci w specjalnych przyczepkach ciągniętych przez rower. W tej chwili można to robić tylko w specjalnych fotelikach albo, jak mówią obecnie obowiązujące przepisy, "w przyczepie ciągniętej przez ciągnik rolniczy".

- Rowerzyści domagają się też tzw. śluz rowerowych. Na Zachodzie na skrzyżowaniach są wydzielone miejsca przed czekającymi na zmianę świateł samochodami. Dzięki temu cykliści są widoczni i po zmianie sygnalizacji ruszają jako pierwsi.

- Jednym z postulatów jest również otwarcie ulic jednokierunkowych dla dwukierunkowego ruchu rowerowego. W tej chwili polskie przepisy są skomplikowane i niejednoznaczne. W Belgii zarządca drogi ma obowiązek otworzyć ulicę dla rowerów w obie strony, jeśli jezdnia ma więcej niż 3 m szerokości.

Policja: to marzenia ściętej głowy

Zapowiedź zmian cieszy samorządowców z największych miast, takich jak Wrocław, Warszawa czy Gdańsk, które przodują w budowie ścieżek rowerowych. - Chcemy, żeby coraz więcej ludzi korzystało z rowerów. A te propozycje zwiększają bezpieczeństwo cyklistów - mówi Remigiusz Kitliński, oficer rowerowy w gdańskim magistracie.

Policja nie jest przekonana. - Niektóre z postulatów całkowicie wywróciłyby zasadę pierwszeństwa przejazdu - tłumaczy mł. inspektor Marek Konkolewski z biura ruchu drogowego Komendy Głównej Policji. - Nie wyobrażam sobie, żeby rowerzyści mogli skręcać w lewo z prawego pasa. To marzenie ściętej głowy i będziemy temu przeciwni - dodaje.

- Też jeżdżę rowerem i wiele z tych propozycji popieram - ocenia wiceminister infrastruktury Radosław Stępień. - Nie można jednak dopuścić, by niektóre postulaty doprowadziły do spowolnienia ruchu na drogach. Podstawowym celem ma być przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa rowerzystów - dodaje. Obiecuje też, że po doprecyzowaniu szczegółów nowe przepisy przed końcem roku trafią do Sejmu.

Jacek Różalski
http://www.emetro.pl/


Powyższe zmiany to efekt działalności zespołu negocjacyjnego sieci Miasta dla Rowerów działającego przy Ministerstwie Infrastruktury od ponad roku. Tutaj plik pdf z zestawieniem zmian jakie udało się dotychczas wynegocjować. Więcej o pracach zespołu na www.rowery.org.pl/. A wynegocjowany zakres zmian został przystępnie zobrazowany tutaj: http://www.zm.org.pl/

 

spacer
Łatwo policzyć, że gdyby w ogóle zabronić ruchu na rowerach, to ilość wypadków spadłaby o 100%!

To może w ogóle zabrońmy wychodzenia z domu, co?

Tak, a gdyby zabronić ruchu w samochodach też by spadła o 100%.

korni



ilosc komentarzy: 3
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 19
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa