link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2010 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 96 |
  9. 97 - 108 |
  10. 109 - 115 |
  min min min min min min min min min min min min
13 listopada 2010

Stanisław Czyż pisze o polityce rowerowej Wrocławia

Prezentujemy kolejną odpowiedź na nasze zaproszenie do prezentowania swoich programów wyborczych odnośnie ruchu rowerowego jakie wystosowaliśmy do kandydatów na radnych Rady Miasta Wrocławia. Oto stanowisko Stanisława Czyża.


Szanowni Państwo,

bardzo mi miło, że mogę odpowiedzieć Państwu na kwestie, które dotyczą nas: rowerzystów.

Od lat poruszam się rowerem. Ostatnio niestety coraz rzadziej (małe dziecko, niecałe dwa lata, fotelik w samochodzie, wzrastająca ilość „bagaży podręcznych”: laptop, torba ze sprzętem sportowym, dokumenty, etc.).

Od czasu szkoły średniej poruszałem się po Wrocławiu rowerem (pierwszy „poważny” rower jaki miałem to Mistral). Rowerem przejeździłem całe studia, cały, prawie roczny staż na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (co dla osób tam mieszkających było wyzwaniem) , pierwsze lata pracy po ukończeniu studiów.

Zdarzało mi się prowadzić tygodniowe rowerowe obozy wędrowne dla studentów. Obecnie mam rower trekkingowy.

Odpowiadając na Państwa pytania: 

  1. Czy poprze Pani/Pan wzrost wydatków na tworzenie infrastruktury rowerowej? Do jakiej kwoty?

Tak poprę. W chwili obecnej trudno mi powiedzieć do jakiej kwoty (zabrzmiałoby to jak „kiełbasa wyborcza”). Nie należę do osób, które znają obecnie szczegóły budżetu miasta. Jako kandydat na radnego nie mogę obiecać kwot „z sufitu”. Analiza budżetu, szczegółowy plan inwestycyjny do roku 2014, powinien być podstawą do szukania kwot optymalnych. Poziom Łodzi (8 mln zł) wydaje się jednak co najmniej rozsądny.

  1. Czy uważa Pani/Pan, że kwota przeznaczana na tworzenie infrastruktury rowerowej w sytuacji ograniczeń finansowych powinna odzwierciedlać przynajmniej poziom ruchu rowerowego w mieście (np. 1% ruchu = 1% kwoty na inwestycje drogowe przeznaczone na drogi rowerowe)? Czy też powinna odzwierciedlać docelowy poziom ruchu?

Gdybyśmy do każdego podziału finansów podchodzili na zasadzie rzeczywistego poziomu popularności/ruchu/użytkowania to niemożliwy byłby rozwój. Wydatki powinny umożliwiać osiągnięcie docelowego poziomu ruchu. Nie wiem w tej chwili (nie znam dokładnych danych budżetowych Gminy) czy mogłyby to być wydatki na poziomie docelowym (w kwestiach społecznych istnieją także inne ważne problemy do rozwiązania, a to oznacza, że być może nie jest w chwili obecnej możliwym wspieranie infrastruktury na zasadzie: wydatki = poziom docelowy). 

  1. Czy będzie Pani/Pan skłonna/y wspierać rowerzystów w zakresie dopuszczenia ich do głosu w sprawach infrastruktury drogowej i rowerowej?

Oczywiście. Trudno sobie wyobrazić projekty, pomysły, uchwały powstające bez konsultacji grup społecznych, których bezpośrednio to dotyczy.

  1. Czy jest Pani/Pan zainteresowana/y aktywnym udziałem w działaniach na rzecz popularyzacji ruchu rowerowego oraz bezpiecznych zachowań komunikacyjnych wśród wrocławskich rowerzystów i kierowców?

Tak. Jestem aktywnym fizycznie człowiekiem. Deficyt ruchu, będący przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych, może być rekompensowany przez chociażby „rowerowanie” do pracy, szkoły, na małe zakupy. Jednak by to było możliwe, potrzebna jest infrastruktura oraz ułatwienia prawne. Wzorem może być Holandia (w której zdarzyły mi się turystyczne kilkutygodniowe pobyty), jednak nie wydaje mi się, by w przeciągu najbliższej przyszłości doszło do tak radykalnych zmian w prawie jak w Holandii (w wypadku, którym poszkodowany jest rowerzysta, kierowca samochodu zawsze jest współwinnym lub winnym). Uważam jednak, że tylko propagowanie oraz zmiany administracyjne rzeczywiście wesprą ruch rowerowy. Przykładem niemieckie Bielefeld, w którym osoby jeżdżące samochodem płacą dodatkowy podatek ma rzecz komunikacji miejskiej i infrastrukturę rowerową.
 

  1. Czy poprze Pani/Pan inicjatywę zniesienia zakazu jazdy rowerem po Wrocławskim Rynku i zastąpienia go:

  • całkowitym dopuszczeniem ruchu (gdyż np. zakaz nie jest respektowany i nie może tym samym wpływać na bezpieczeństwo),

  • lub dopuszczeniem go w wybranych porach dnia (gdy ruch pieszy jest niewielki),

  • lub dopuszczeniem go na okres próbny (w celu uzyskania danych na temat realnego konfliktu rowerzystów i pieszych)?

Jestem za całkowitym dopuszczeniem ruchu rowerowego w Rynku. Jednak należałoby wprowadzić sankcje w przypadku kolizji z pieszymi (np. mandaty straży miejskiej).

Podsumowując chciałbym odnieść się do pierwszego pytania: czy cele zawarte w Polityce Rowerowej odpowiadają realnym potrzebom oraz aspiracjom Wrocławia? Marzyłby mi się Wrocław jak Holandia, Belgia czy Niemcy.


Z poważaniem

Stanisław Czyż

Kandydat na Radnego Rady Miejskiej we Wrocławiu z Komitetu Wyborczego Wyborców Rafała Dutkiewicza.

Okręg Wyborczy nr 2

Lista nr 21 Pozycja 9

spacer
najpierw zmienić mentalność i zły wizerunek jeszcze zbyt wielu rowerzystów !
Proponuję aby uruchomić akcję propagandowo ulotkową i w internecie np. www.dobry rowerzysta aby poprawić wizerunek rowerzystów w mieście . Hasło roku : żądasz przestrzegania przepisów wobec siebie to przestrzegaj je sam .Coraz mniej chamstwa ,agresji ,złego postrzegania w relacji pieszy,kierowca ,rowerzysta moją dewizą. Zmieńmy także mentalność a rutyna niech nas nie zgubi. Chcę abyśmy nie byli intruzami a użycie dzwonka wyrozumiałe przez pieszych i oby było jak najmniej rowerzystów jadących ulicą obok niezastawionej i dobrej drogi dla rowerów ,zbyt szybko jadących i lawirujących między pieszymi .Rowerzyści ani piesi nie są bez winy a trzeba wiedzieć ,że ktoś może być nieroztropny ,zamyślony czy niemyślący .Pamiętać ,że są dzieci ,osoby starsze niekiedy niedołężne i nie zdążą odskoczyć przed rozpędzonym rowerem czy racjonalnie pomyśleć. Osoby chodzące parami ,grupami ,na turystów też trzeba uważać szczególnie w Rynku przy takiej gęstej zabudowie i dużym ruchu pieszym . Ale w Rynku i na chodniku to my jesteśmy "nadprogramowi" więc to od nas więcej wymaga się niż od pieszych .Pisał także rowerzysta ale i pieszy również.

rowerzysta i pieszy lub odwrotnie



ilosc komentarzy: 1
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 28
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 96 |
  9. 97 - 108 |
  10. 109 - 115 |
  1. Zapraszamy na II Spotkanie Podróżników Rowerowych - sobota 11.12.2010
  2. Mini-konkurs na artykuł o nowych kontrapasach
  3. Podsumowanie akcji: Rowerzyści pedałują na wybory. Rekomendacje
  4. Piotr Żuk pisze o kwestii rowerowej
  5. Paweł Czuma: rowerzyści z pewnością będą mile zaskoczeni budżetem
  6. Kwestia rowerowa według KWW Czerwony Wrocław
  7. Ponowienie zapytania o budżet do prezydenta-kandydata Dutkiewicza
  8. Igor Wójcik pisze do mieszkańców Wrocławia
  9. Grażyna Sobieszczuk odpowiada na nasze pytania
  10. Stanisław Czyż pisze o polityce rowerowej Wrocławia
  11. Brygida Andreasik odpowiada na nasze pytania
  12. Robert Pieńkowski odpowiada na nasze pytania
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa