|
03 grudnia 2010
Obniżanie krawężników vol.2 - drugi przetarg rozstrzygniętyPodobnie jak w roku ubiegłym, także tegoroczna jesień zaowocowała nam w postaci kolejnego (drugiego już) przetargu na obniżanie krawężników na wybranych drogach rowerowych we Wrocławiu.
Zakres prac obejmuje niwelację krawężników na następujących fragmentach tras:
- Plac Grunwaldzki od Mostu Grunwaldzkiego do Mostu Szczytnickiego w ciągu istniejących tras rowerowych wraz z skrzyżowaniem na rondzie,
- Ul. Skłodowskiej-Curie od Nehringa do Łukasiewczicza w ciągu istniejącej trasy rowerowej, oraz od Łukasiewicza do Wyspiańskiego w ciągu chodnika po str. Południowej,
- Wróblewskiego od Mostu Zwierzynieckiego do Wittiga w ciągu rowerowym (w rejonie ZOO natrysk asfaltowy w ciągu przejazdów rowerowych przez zjazd z kostki),
- Armii Krajowej od Krakowskiej do Ślężnej w ciągu istniejących tras rowerowych,
- Wiśniowa od Ślężnej do Powstańcow Śląskich w ciągu istniejących tras rowerowych,
- Hallera od Powstańcow Śląskich do Grabiszyńskiej w ciągu istniejących tras Rowerowych,
- Klecińska od Grabiszyńskiej do Strzegomskiej w ciągu istniejących tras rowerowych,
- Na Ostatnim Groszu od Strzegomskiej do Legnickiej w ciągu istniejących tras rowerowych,
- Milenijna od Legnickiej do końca istniejącej obwodnicy w ciągu istniejących tras rowerowych.
Jak czytamy w specyfikacji, zadanie ma zostać wykonane do 15.05.2011r. Jego koszt to ok. 160 tyś zł. Co ciekawe, w ramach tych prac będą wykonane obniżenia na nowo przebudowanym ciągu rowerowym na ul. Na Ostatnim Groszu (o czym pisaliśmy tutaj).
Akcja niwelacji krawężników na taką skalę jest ewenementem w skali Polski. Bo też Wrocław ma spore zasługi na polu instalowania wystających przeszkód, których teraz systematycznie staramy się pozbywać. Lista krawężników do niwelacji jest niestety ciągle długa, a budżet niewielki.
Jak czytamy w projekcie budżetu Wrocławia na rok 2011 (pdf), na program rowerowy przewidziana jest powalająca kwota 1.878.000 zł (milion osiemset zł). Przypomnijmy; zgodnie z naszymi obliczeniami i apelem do władz miasta, aby móc zrealizować założenia niedawno uchwalonej Polityki Rowerowej Wrocławia (wzrost ruchu rowerowego do min. 10% w 2015 roku), budżet rowerowy winien znacząco wzrosnąć, co najmniej do 8 mil zł w 2011 roku.
Nie tak dawno też, rzecznik Urzędu Miejskiego zapewniał nas, że "rowerzyści będą z pewnością mile zaskoczeni kształtem budżetu". Jak można zauważyć, z planowanych 3,8 mil, budżet rowerowy kurczy w proponowanym projekcie się do 1,8 mil. Ciężko stwierdzić, czy o takie zaskoczenie chodziło rzecznikowi.
Dlaczego piszemy o tym przy temacie krawężników? Otóż dlatego, że prace te finansowane są właśnie z budżetu rowerowego, jak nas poinformowano.
Radek Lesisz 
|
zgodnie z przewidywaniem
Cóż, można się było tego spodziewać. Bezpośrednio przed wyborami nasz sternik trochę złagodził retorykę i stanowisko w sprawie postulatów rowerzystów (wszak to od lat stosowany chwyt PR), a teraz ma nas i wszystkich innych ... Przecież to jego ostatnia kadencja, a dalsze plany ma szersze, w których garstka rowerowych oszołomów mu ani grzeje ani ziębi!Roman |
|
dyskryminacja IE
To mi się zdecydowanie nie podoba. Każda próba dodania komentarza przy pomocy IE kończy się wysłaniem do NASA. Ciekawe dlaczego? Rozumiem i sam popieram wolne oprogramowanie. Ale nie moze to polegać na totalnym blokowaniu korzystania z legalnie posiadanej przeglądarki (choćby przez niektórych znienawidzonego koncernu z Redmont) IE!Roman |
|
nowe do przebudowu
Większość tych tras to nowe odcinki. Czyli jak zwykle. Projektuje się bubel, buduje się bubel, odbiera się bez zająknięcia bubel. Jak pociotka lub inny z rodziny zbiednieje, to robimy poprawki z ... moich podatków.
Takie podkładanie się, a prokuratora nie ma...
Cieszy mnie 3). Na wyjazdach kostkowych wyleją asfaltowy przejazd rowerowy. Rozumiem, iż dla samochodu to będzie stanowiło próg.Dość rzadkie rozwiązanie u nas(ale bardzo przydatne). Na wieczorka-prusa jest na kostce wylane przejście z przejazdem rowerowym. Ale to nie jest wyjazd z posesji. Takie wyrównanie ddr na wyjazdach przydałoby się na niskich łąkach(przy mpwik). Pomimo, iż jest to trasa rekreacyjna, to mogłaby zachęcić ludzi do roweru, z czasem nie tylko rekreacyjnego użytkowania. Ciekawe , czy "kierofcy" widząc, że to jednak oni przecinają ddr(a nie na odwrót!) zmienią swoje nastawienie?
|
|
Ile za krawężnik ?
Za 160.000 zł obniżą kilkadziesiąt krawężników.
40-80-160 ?
Koszt obniżenie krawężnika to 4-2-1 tys złotych.
Skoro koszt wykonania metra ddr to ok 200 zł to niedługo nikomu nie będzie się opłacało budować ścieżek a będą się czaić na przetargi krawężnikowe.
Skoro mamy 160 km ddr to ile krawężników przypada na km ?
Niech to będą tylko 4 przecznice czyli 8 krawężników ( jeśli nie ma wysepek).Zatem jeśli obniżą 80 krawężników to załatwią problem na 10 km ddr. Jeśli połowę krawężników należy obniżyć to poczekamy 8 lat na ich niwelację.
Tymczasem jedna ciężarówka z asfaltem pozwoliłaby wykonać kilkaset najazdów jednego dnia eliminując jednocześnie kałuże czy zbieranie się zamarzającej wody w czasie roztopów zimowych.
Dodatkowo takie asfaltowe najazdy dawałyby dobrą przyczepność czerwonej farbie w stosunku do kostki granitowej.
Koszt takie "łaty"asfaltowej" według cennika z jakiego płaci ZDiUM to 100 zł. Zatem za te 160.000 zł mielibyśmy obniżonych 1600 krawężników a nie 80(?).
benek |
|
ul.Wiśniowa
W zeszłym roku zgłaszałem oficerowi, że są podnoszone krawężniki.
Były obsadzone na cemencie ale nie były jeszcze obudowane i chodnik nie był odtworzony po tym jak na chodniku wyznaczono pas do objazdu na czas remontu ulicy.
Oficer zadał pytanie kierownictwu budowy dlaczego podnoszą krawężniki.
Odpowiedz była że ani nie podnoszą ani ich nawet nie ruszają.
Każdy gołym okiem mógł sprawdzić że wymieniono 19 krawężników na nowe podsadzając je.Wobec bezczelnego kłamstwa nie było sensu pokazywać zdjęć sprzed i po. Podobnie na tej samej ddr zanim wstawiono znaki, sygnalizowałem że przed remontem miały prawie metrową skrajnię od jezdni.Niektóre nawet 114 cm, stojąc jednocześnie w świetle ddr. Kierownik budowy odpowiedział, że staną tam gdzie stały czyli dalej źle, mimo że przecież nie wiązało się to z żadnymi kosztami bo znaki i słupki wszystkie były zdemontowane.
Nie dość, że oficer nie ma żadnej mocy sprawczej to jeszcze teraz partactwo będzie poprawiane z budżetu rowerowego mimo że na remont ul.Wiśniowej i Hallera poszły dziesiątki milionów z funduszu drogowego.
Niniejszym zwracam uwagę że prawie rok czekam na przywrócenie przejazdu rowerowego który po tym remoncie został zlikwidowany na ulicy Pocztowej mimo, że istniał tam kilkanaście lat.Brak znaków pionowych grozi, że tam kiedyś dojdzie do nieszczęścia bo rowerzyści nie widzą, że jadą po zlikwidowanym przejeździe.
benek |
|
