Wizytacja krawężników

W ostatnią środę, 20 kwietnia wybraliśmy się wspólnie z oficerem rowerowym na wizję lokalną w celu oceny prac związanych z obniżaniem krawężników na wrocławskich drogach rowerowych (więcej o akcji tutaj).

Te niemające w kraju precedensu zlecenie ruszyło już w ubiegłym roku, a obecnie kontynuowane jest na głównych trasach rowerowych: Legnickiej, Powstańców Śląskich, Wyszyńskiego, Krzywoustego. Obniżenia wykonano także punktowo w kilku wskazanych miejscach (tutaj pełna lista).

Niestety, pomimo prowadzonych prac obniżania krawężników, równolegle prowadzone są prace fundujące kolejne wystające betonowe przeszkody: nagłośniony niedawno przypadek ul. Na Ostatnim Groszu, czy też świeżo wybudowane wystające krawężniki na placu Bema (choć w projekcie miało ich nie być). Jak widać w mieście prowadzona jest swoista polityka „zrównoważonego rozwoju” – skoro gdzieś obniżają krawężniki, to dla równowagi, gdzieś trzeba się postarać o nowe wystające. Dzięki temu firmy drogowe mają zapewnione zlecenia, podatnicy wydatki, a rowerzyści temat do utyskiwań (i materiał na odznaczenia dla prezydenta). 

Ponieważ znane są nam efekty likwidacji krawężników wzdłuż ciągów na ul. Legnickiej (pisaliśmy tutaj) oraz Powstańców Śląskich, wybraliśmy się sprawdzić, jak wyglądają prace na północy miasta: w ciągu ulic Wyszyńskiego, Krzywoustego i Jedności Narodowej.

Nasze spostrzeżenia pokontrolne są następujące:

• niwelacja krawężników na trasach północnych wypada najgorzej spośród wszystkich sprawdzonych. Wynika to przede wszystkim z obranej technologii. Na przykład na skrzyżowaniu Jedności Narodowej i Wyszyńskiego z 14 krawężników jedynie przejazd po dwóch z nich nie powodował dyskomfortu;
• technologia polegająca na frezowaniu (szlifowaniu ostrych krawędzi) wystających krawężników jest niewystarczająca. Prace polegające na niwelacji uskoków muszą likwidować uczucie uderzenia, jakie powoduje wystający krawężnik. W wypadku frezowania dyskomfort przejazdu przez wystający krawężnik nie znika. Co najwyżej odpada możliwość uszkodzenia obręczy koła;
• najlepszą metodą (sprawdzoną np. na Legnickiej, ale także na skrzyżowaniu Krzywoustego i Brucknera) jest wyjmowanie w całości wystających krawężników wraz korektą przylegającej bezpośrednio nawierzchni;
• nawet szlifowanie na całej szerokości krawężnika nie jest w stanie wyeliminować „podbicia” jakie powoduje najazd na krawężnik. Przypomnijmy: zgodnie ze Standardami prędkość projektowa na trasach głównych to 30 km/h;
• frezowanie w zastosowanej technologii mocno psuje estetykę przestrzeni publicznej, w oczy rzucają się zwłaszcza „obgryzione” krawężniki granitowe (trudniejsze do obróbki niż betonowe). Wylewki betonowe dopełniają tylko ten obraz;
• niedopuszczalne jest stosowanie wylewek cementowych, które są nietrwałe i szybko się wykruszają (można śmiało założyć, że nie przetrwają zimy). Wylewki te zostały zaobserwowane praktycznie na całej długości badanego odcinka;
• niedopuszczalne jest także zastępowanie masy bitumicznej betonem, co zaobserwowano na ul. Krzywoustego. Na szczęście oficer czuwa i kontroluje – i niech ekipa o tym wie!;
• obniżony przejazd przez wylot ul. Damrota / Wyszyńskiego musi zostać poszerzony; w obecnym stanie jest on za wąski na przejście oraz przejazd. Podejrzewamy, że wykonawca chciał uniknąć dodatkowych prac w postaci ruszania studzienki leżącej na trasie przejazdu;
• detal, na który zwracaliśmy uwagę ("niwelacja najlepiej aby nie kończyła się na krawędzi drogi rowerowej, ale obejmowała także ok. 20 cm skrajni – takie wykonanie pozwoli na płynne włączanie się i zjazd na jezdnię z drogi rowerowej na przejazdach ...") w wielu miejscach niestety nie został zastosowany;
• z satysfakcją i uznaniem odnotowaliśmy fakt widocznego oznaczenia miejsca prowadzonych prac.

Nasz wniosek: wszystkie frezowane krawężniki należy wkopać „na zero”, beton zastąpić asfaltem, a także dokończyć prace w paru miejscach.

Przy okazji wspólnej wizyty gospodarskiej z oficerem, nie udało się uniknąć wytykania po drodze całej masy innych niż uskoki inżynieryjnych idiotyzmów i zagrożeń dla rowerzystów (oraz pieszych), m.in.;

• całej gamy znaków wiszących poniżej minimalnej skrajni pionowej i zdrowego rozsądku;
• barierek zawężających obszary akumulacji przed skrzyżowaniami i stojących za blisko krawędzi drogi rowerowej (skrzyżowanie Jedności z Wyszyńskiego oraz inne);
• nielegalnie parkujących aut, w miejscach które były wielokrotnie zgłaszane do wysłupkowania (ciąg pieszo-rowerowy na Wyszyńskiego). Zwróciliśmy także uwagę na lokalną inicjatywę na ul. Ustronie, gdzie wyciągnięto słupki, aby mogły parkować na chodniku auta;
• „klasyczne” zakończenia drogi rowerowej na ul. Poprzecznej (inwestycji nieopiniowana),
• krzaków wystających na drogi dla rowerów (przy starym browarze i Słowiańskiej);
• pomysłowego zlokalizowania przycisku wzbudzającego sygnalizację na przejeździe przez ul. Jedności Narodowej (trzeba sięgać „od tyłu”);
• nieprzyjaznej dla rowerzystów sygnalizacji świetlnej;
• braku przejazdu przez wyjazd z osiedla przy Krzywoustego / Czajkowskiego, gdzie formalnie rowerzyści powinni przeprowadzać rowery… po pasach. Sprawa zgłaszana była lata temu.

Oczywiście obecna niwelacja uskoków powodujących nieprzyjemne wstrząsy i uszkodzenia roweru, jest kroplą w morzu potrzeb. Dlatego też sekcja rowerowa przymierza się do kolejnej tury – na nasz adres bądź oficera można przysyłać propozycje (koniecznie wraz ze zdjęciem i dokładną lokalizacją! – inaczej wniosek będzie niekompletny), gdzie należałoby zlikwidować wystające krawężniki w dalszej kolejności.

Radek Lesisz

organizacja prac Prosiłbym o wpłynięcie na odpowiedzialnych za organizację robót, aby ich wykonywanie było mniej uciążliwe dla rowerzystów. Zamyka i rozkopuje się kilka kolejnych przejazdów nawet na kilka dni. Wczoraj, mimo pięknej pogody, przed godziną 16 nie było na skrzyżowaniu Jedności i Wyszyńskiego żadnego robotnika. Czy nie mozna wykonywać na raz mniej, ale szybciej i lepiej, bez pozostawiania robót na dzień następny? MaciekS

@ rowerowy Wylot z Rakowej jak widac na zal. foto jest faktycznie do zrobienia a skoro jest osperjowany, znaczy ekipa tam bedzie wchodzic. Na Rakowej jest rowniez do zrobienia przejazd (malowanka). Dzieki za czujnosc! radek

Czy obniżanie krawężników jest aż tak skomplikowane? Dlaczego na ulicy Rakowej od tygodnia przejazd jest rozgrzebany? Od kilku dni nie widziałam tam żadnych robotników. Czy to jest kwestia lenistwa i typowo polskiej roboty czy są problemy z położeniem kostki(bo krawężnik jest już obniżony)? Pytam z ciekawości, bo zastanawia mnie jak długo można pracować nad dwoma krawężnikami? Superbikewoman