Wracamy do tematu nowych udogodnień dla rowerzystów w centrum. Od czasu naszej niedawnej fotorelacji ze zmian, urósł kontrapas na ul. Ruskiej; teraz sięga ul. Kazimierza Wielkiego. W momencie oddania do użytku przejazdu na wprost przez trasę W-Z (z ul. Ruskiej na ul. Ruską, co wydarzy się jeszcze w tym roku) oraz dokończenia kontrapasa na św. Mikołaja (dociągnięcie do ul. Nowy Świat zostanie wykonane niebawem), będzie można w pełni legalnie wyjechać i wjechać rowerem do centrum od zachodu najkrótszą drogą. Innymi słowy: powstanie jedna z "rowerowych bram" do centrum, o które zabiegamy od dawna!
Z dobrych wiadomości: w najbliższym czasie powstanie także pas rowerowy na trasie W-Z!!! Na odcinku od Krupniczej do Świdnickiej w kierunku wschodnim wykonany zostanie pas dla rowerów, kosztem jednego pasa dla samochodów (nota bene notorycznie wykorzystywanego jako miejsce parkingowe - czyli zbędnego dla ruchu). To będzie naprawdę przełomowe i symboliczne wydarzenie! W kierunku na zachód pas rowerowy powstanie dopiero w momencie wygaszenia ruchu na Krupniczej (likwidacji lewoskrętu w Krupniczą).
Jakkolwiek można mieć uwagi co do jakości powstających udogodnień na Starym Mieście (kontrapasy w miejscach zatok postojowych, bez reparacji nawierzchni...), jest to naprawdę bardzo dobra wiadomość - wreszcie bowiem ziszczają się postulaty wysuwane od lat przez rowerzystów: udrożnienia centrum dla ruchu rowerowego.
I tutaj wielkie brawa należą się naszym władzom miejskim - głównie za odwagę! Oraz Sekcji Rowerowej UM - za determinację i skuteczność. Wrocław robi wreszcie krok we właściwą stronę. Tak, jak w cywilizowanych krajach Europy, przestrzeń centrum miasta odbierana jest samochodom i oddawana ludziom. Zmiany te są nieuniknione, jeśli Wrocław poważnie podchodzi do idei "miasta dla ludzi" - ogródki i kontrapasy rowerowe zamiast miejsc parkingowych wyjdą nam tylko na dobre. Nawet jeśli na początku zmiany te budzą kontrowersje, to z czasem wszyscy docenią ich pozytywną wpływ na przestrzeń miejską. Ulice wokół Rynku, zamiast służyć za zatłoczony parking, staną się miejscem, gdzie będzie kwitło życie, a poruszanie się rowerem po centrum nie będzie nastręczało trudności.
Do pełnej dostępności centrum dla rowerzystów jest jeszcze daleko (także w sensie mentalnym, bo wymaga to m.in. zmian w myśleniu Rafała Dutkiewicza o rowerzystach na Rynku), niemniej, ważne, że małymi krokami idziemy do przodu. Choć i zdarza się, iż chód ten jest mocno zachwiany: patrz projekt ul. Purkyniego, czy Piaskowej, gdzie interes zmotoryzowanych ciągle bierze górę - pomimo, iż jest to sprzeczne z Polityką Transportową.
Oficjalne plany kolejnych kontrapasów w centrum (i nie tylko) do realizacji w najbliższym czasie to: ul. Robotnicza, Ofiar Oświęcimskich, św. Mikołaja, Wita Stwosza, Polaka i Komuny Paryskiej. Dziś odbyła się konferencja prasowa magistratu, gdzie pochwalono się rowerowymi planami na ten rok. Można sobie o tym poczytać tutaj.
Plany te, jak na miasto starające się o miejsce w czołówce polskich miast przyjaznych dla rowerów, są bardzo skromne - dokładnie tak samo, jak nasz budżet na rowery. I choć pasy rowerowe na W-Z-tce są bardzo potrzebne i medialne, to skala działań zupełnie nie jest w stanie sprostać potrzebom oraz celom. Trzeba bowiem pamiętać, że program działań powinien prowadzić do realizacji celów określonych m.in. w Polityce Rowerowej. Niestety, przy obecnym poziomie finansowania, nie ma szans, aby osiągnąć wskaźniki tam zapisane (czyli 10% ruchu rowerowego do 2015 roku).
Niemniej, przyglądając się tym planom, można wyciągnąć także pozytywne wnioski. Otóż po raz kolejny okazuje się, że rowerzyści mieli rację: nawet przy bardzo ograniczonych środkach można wprowadzać pozytywne zmiany, polegające głównie na reorganizacji ruchu w sposób przyjazny dla rowerzystów (jak się przypatrzeć, to główne inwestycje rowerowe Wrocławia w 2011 roku polegają na nanoszeniu farby na jezdnię). To głównie zasługa Sekcji Rowerowej UM: jak zrobić coś z niczego.
Na pochwałę zasługuje także wzmożona aktywność Straży Miejskiej - widać wyraźnie skutki konsekwentnego egzekwowania zakazów wjazdu i parkowania (w porównaniu z sytuacją jeszcze sprzed kilku dni, jest to wręcz rewolucja!). Oby tak jeszcze SM zajęła się kontrapasem na Odrzańskiej, gdzie właśnie odnowiono oznakowanie poziome...
Aby przybliżyć wszystkim ideę kontrapasu na Ruskiej, przedstawiamy poniżej krótki film instruktażowy, jak należy z niego korzystać: kontrapas służy do jazdy w JEDNYM kierunku - niemniej przy obecnym poziomie zakorkowania Ruskiej, może być też pomocny przy omijaniu stojących aut dla wyjeżdżających z centrum. W takim wypadku należy bezwarunkowo ustępować pierwszeństwa rowerzystom jadącym do centrum.
Choć przejazd przez Kazimierza Wielkiego (do centrum) nie jest jeszcze w pełni legalny, manewr ten jest bezpieczny (kolizyjne relacje pojazdów z innych kierunków są zablokowane), należy jedynie uważać na pieszych: ustępować im pierwszeństwa.
Cezary staranował rowerzystę :D Swoją drogą ostatnio w telewizji szpanował półpoziomkom. A tu tylko koza.
to nie jego koza, koszyk nie pasuje do jego imażu :)
Kontrapas niczym się nie różni od dopuszczenia jazdy pod prąd
I po co UM tak się upiera przy kontrapasach zamiast przykręcić tabliczkę T22 dopuszczającą jazdę pod prąd ?
Przecież jak widać kontrapas nie działa. Kontrapas tym się różni od dopuszczenia jazdy pod prąd, że oddziela się pasy ruchu o kierunkach przeciwnych linią ciągłą , której nie wolno przekraczać.
Tu widzimy auta zaparkowane na chodniku a to znaczy, że przejechały linie ciągłą i jechały po kontrapasie.
Pytanie na ile to zagraża bezpieczeństwu i czy powinniśmy się na to godzić. Normalnie jadąc szerokim pasem dla aut rowerzysta koncentruje się na autach po prawej aby nie wjechać w drzwi jak kierowca nieopatrznie je otworzy. W tym celu jak che szybciej jechać odsuwa się od krawężnika na odległość większą niż gdy nie ma aut.
Powiedzmy, że jedzie 70 cm od krawężnika.Kontrapas jest an tyle szeroki i jest jednokierunkowy, że rowerzysta może bezpiecznie jechać jego lewa stroną ale też nie za bardzo na lewo aby nie wjechać w drzwi gdy ktoś będzie wysiadał z auta na pasie dla aut. Zatem dla doświadczonego rowerzysty powinno być bezpiecznie. Ale to tylko pozory. Sytuacja jest arcyniebezpieczna. W tym przypadku gdy kierowcy z prawej jak i z lewej "głęboko" mają" przepisy i mogą bez migacza wjechać na kontrapas lub otworzyć jednocześnie drzwi to jazda rowerem po kontrapasie powinna się odbywać z minimalną prędkością.
Dodatkowo w okolicach deptaków można się spodziewać, że piesi będą wchodzili na wolny kontrapas co własnie widać na filmie i co gorsza będą to robili wychodząc zza zasłony.
To już nie przelewki i nie będą to rzadkie zachowania.
Jeśli dojdzie do potrącenia pieszego to rowerzysta może się przewrócić pod auta jadące w przeciwną stronę bo kontrapas jest wąski.Dodatkowo kontrapas wyznaczony jest na torowisku i tak naprawdę bezpieczna jazda to tylko środkiem między szynami.
Nie ma mowy na wjeżdżanie na szynę aby wyminąć pieszego który znienacka pojawi się na kontrapasie. Jednak wielu mimowolnie skręci na te szynę i będzie hamować.Zagłębienie szyny i fakt, że wyślizgany metal nie daje przyczepności oponie tylko przyśpieszy upadek.
benek
Stragan w nieprzepisowym miejscu.
Czy ten stragan na fotce nr 1 stoi w przepisowym miejscu ?
Obok niego jest linia przerywana a to znaczy, że auta mogą skręcać w Psie Budy. Rowerzyści też mogą tam skręcać.Zza straganu może wyjść pieszy , może tez cofać auto z Psich Bud.
przepisy o drogach wyraźnie mówią że na skrzyżowaniu i łuku drogi musi być zapewniona widoczność na odległość w zależności od dopuszczalnej prędkości na drodze.Ta odległość mieści się zdaje się w przedziale 20-60 m.20 m jest konieczne przy drodze o prędkości do 30km/h (czyli ddr), ale po tej drodze auta mogą jeździć 50km/h więc 20 m widoczności to jest niezbędne minimum, bo przepisy nakazują dużo więcej.
benek
Kontrapas
Benek nie marudź,kontrapasy są dobre.Nawet jeśli autko śmignie przez nie na drugą stronę to wzdłuż nich jazdy ciagłej nie prowadzi więc bez histeryji.
Zastanów się krytycznie ale logicznie - kto jest "świętą krową" na jezdni ?
Rowerzystów nie dyscyplinuje nawet widok policjantów i strażników tacy są rozkapryszeni i pewni siebie a ty żądasz równego egzekwowania przepisów !!! Spróbuj samochodem źle zaparkować ,przejechać na czerwonym lub zajechać drogę strażnikowi a przekonasz się kto jest wtedy ważny do płacenia mandatu !!!
zmotoryzowany
Zastanów się krytycznie ale logicznie - kto jest "świętą krową" na jezdni ?
Rowerzystów nie dyscyplinuje nawet widok policjantów i strażników tacy są rozkapryszeni i pewni siebie a ty żądasz równego egzekwowania przepisów !!! Spróbuj samochodem źle zaparkować ,przejechać na czerwonym lub zajechać drogę strażnikowi a przekonasz się kto jest wtedy ważny do płacenia mandatu !!!
