Kontrapasy w centrum i instrukcja korzystania dla rowerowych analfabetów

Przed rokiem chwaliliśmy się pierwszym kontrapasem we Wrocławiu – na ul. Ładnej. Na jesieni 2010 roku byliśmy świadkami powstania trzech kolejnych kontrapasów w centrum i okolicach. Przed dwoma miesiącami informowaliśmy o kolejnych kontrapasach na Stary Mieście. W minionym tygodniu zaś pojawiły się dwa, z dawna oczekiwane kontrapasy na ul. Wita Stwosza (od Św. Wita do Łaciarskiej) oraz Ofiar Oświęcimskich, od Łaciarskiej do Szewskiej. Poród był trudny, asystowały przy nim dzielnie media, ale w końcu się udało.

• Wysyp kontrapasów
• Rowerowi analfabeci
• Wita Stwosza
• Ofiar Oświęcimskich
  

Wysyp kontrapasów

Powstające jak grzyby po deszczu kontrapasy są naturalną konsekwencją wyrzucania ruchu samochodowego ze Starego Miasta oraz uprzyjaźniania tej przestrzeni rowerzystom. Czyli tego, o co od dawna walczyliśmy – i walczymy nadal. Wraz z planowanymi „rowerowymi bramami do centrum”, kontrapasy mają pozwolić swobodnie poruszać się na rowerze po centrum Wrocławia.

Kontrapasy powstają i będą powstawać także poza centrum. Ich rolą jest bowiem zwiększenie możliwości przemieszczeń na rowerze, zwiększenie konkurencyjności ruchu rowerowego, uwolnienie rowerzystów od organizacji ruchu krępującej kierowców. Rower zajmuje przecież znacznie mniej przestrzeni, nie powoduje hałasu, nie zabija, nie smrodzi – nic zatem nie stoi na przeszkodzie, żeby pozwolić rowerzystom swobodnie jeździć. Dlatego też, tam, gdzie nie generuje to na razie dużych kosztów (patrz: nasz budżet żebraczy), ani nie jest mocno kontrowersyjne (np. zabiera dużo miejsc parkingowych poza centrum), w najbliższej przyszłości pojawią się kolejne kontrapasy. Należy się ich spodziewać na ul. Rybackiej, Polaka, Robotniczej, Komuny Paryskiej, czy Św. Mikołaja, odcinek od Rzeźniczej do Białoskórniczej.

Rowerowi analfabeci

Wraz z powstawaniem kontrapasów rośnie niestety też problem z … samymi rowerzystami, którzy nie potrafią korzystać z tego udogodnienia. Zdawać by się mogło, że strzałka jest symbolem uniwersalnym, zrozumiałym nawet dla analfabetów. Z niewiadomych względów niektórzy rowerzyści nie rozumieją niestety znaczenia strzałek wymalowanych na kontrapasach – i grzeją nimi „pod prąd”, traktując kontrapas jak „ścieżkę dla rowerów wymalowaną na jezdni”.

Garbiąc się pod ciężarem kaganka oświaty, prezentujemy niniejszym krótkie nagrania poglądowo-instruktażowe: tak, i tylko tak jak jedzie kamera, należy korzystać z kontrapasów. One służą do poruszania się tylko w jednym kierunku!

Wita Stwosza

Jak dowiedzieliśmy się w magistracie powstanie kontrapasu na Wita wywołało protesty restauratorów. Skąd my to znamy? Wiadomo, tych kilka zlikwidowanych miejsc postojowych zapewniało tłumy klientów i utrzymanie dla restauracji, które występują tutaj w liczbie trzy, jeśli mnie pamięć nie myli.

Choć uprzednio jazda pod prąd była w miarę bezpieczna (choć nielegalna), to wraz z uwolnieniem przestrzeni jeździ się teraz wygodniej i sprawniej (np. ulica nie stanowi już problemu dla ryksiarzy). A w momencie udrożnienia wlotu (bramy) od strony ulicy Słowackiego można się spodziewać tutaj naprawdę dużego natężenia ruchu rowerowego.

Ofiar Oświęcimskich

Ulica Ofiar Oświęcimskim nie wygląda dziś na uczęszczaną trasę. Sprawa ruchu rowerowego na Ofiar Oświęcimskich sięga czasów tworzenia Koncepcji Tras Rowerowych Wrocławia i wiąże się ściśle z ulicą Oławską. Przed pięcioma laty opisywaliśmy tą zależność w trakcie protestu przeciwko ustanowieniu zakazu wjazdu rowerów na nowy deptak na Oławskiej.

Nasze założenie było (i jest) proste: na osi północ-południe główny trakt pieszy stanowi ulica Świdnicka i Kuźnicza, zaś równoległy ciąg ulic Bożego Ciała, Widok i Szewska jest idealnym korytarzem dla prowadzenia ruchu rowerowego przez centrum na tej relacji. Przebicie wschód-zachód nie jest już niestety takie oczywiste, choć i tu analogicznie narzucają się równoległe korytarze w części południowej: dla pieszych Oławska, dla rowerzystów Ofiar Oświęcimskich.

Przypatrując się tłumom pieszych na Oławskiej, jasnym jest, iż założenia planistów były błędne: nie ma sensu pchać tu tranzytu rowerowego. Ulica Ofiar Oświęcimskich mogłaby przejąć ten ruch. Choć na dziś można nią tylko do Szewskiej, to i tak jest to ułatwienie w porównaniu do slalomu na Oławskiej. Wraz z powstaniem bramy rowerowej do centrum na pl. Dominikańskim, połączenie to zyska jeszcze bardziej na znaczeniu. Stracić może, gdy szybko i bezpiecznie będzie można poruszać się na Kazimierza Wielkiego. Na co mocno liczymy:)

Radek Lesisz

Post Scriptum

Używanie kontrapasów do jazdy zgodnie z ruchem zmotoryzowanym jest buractwem, aczkolwiek istnieje wyjątek od tej reguły: omijanie korka / wyprzedzanie. Na przykład na ul. Odrzańskiej.

Przy zachowaniu ostrożności i pierwszeństwa rowerzystów jadących kontrapasem zgodnie ze sztuką, takie wykorzystanie kontrapasów jest dopuszczalne i mieści się w miejskiej etykiecie rowerowej.

Niemniej, przywołane w powyższym artykule przykłady jazdy kontrapasem nie spełniają tego warunku. I dlatego zasługują na krytykę.
 

Ciekawe Kontrapasy uświadomiły mnie, iż 40% rowerzystów nie ma bladego pojęcia o przepisach, a zrozumienie prostego piktogramu wydaje się rzeczą niemożliwą. Na Wita Stwosza za szeroki ten kontrapas - samochody praktycznie się nie mieszczą i biała farba zniknie błyskawicznie. Na Ofiar bardzo się przyda - przejazd Oławską to nie lada wyzwanie (i prawdziwy test sterowności roweru). MU