link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

aktualności
2011 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 96 |
  9. 97 - 108 |
  10. 109 - 120 |
  11. 121 - 121 |
  min min min min min min min min min min min min
11 października 2011

Sky Tower - przeszkody i pogorszenie komunikacji rowerowej na Powstańców Śląskich

Dziękujemy wszystkim za nadesłane prace na mini-konkurs na relację z przebudowy układu drogowego na ul. Powstańców Śląskich. Spośród wszystkich wybraliśmy pracę pani Hani, która odniosła się do tematu najszerzej i najbardziej skrupulatnie wyłapuje wszystkie błędy i potknięcia popełnione zarówno przy projektowaniu jak i prowadzeniu budowy. Co więcej, artykuł traktuje nie tylko skrzyżowaniu z ul. Wielką, ale także o okolicach ronda, gdzie również nastąpiły zmiany.

Zwycięzczyni gratulujemy, nagrodę przekażemy!


Trwająca od ponad czterech lat budowa biurowca Sky Tower na skrzyżowaniu Wielkiej i Powstańców Śląskich oraz nieco krócej budynku Thespian przy rondzie pociągnęły za sobą również przebudowę układu drogowego, a wraz z nim - infrastruktury rowerowej. Niestety, w większości przypadków warunki dla poruszania się rowerem uległy pogorszeniu. Ale zacznę od początku.

THESPIAN

Wraz z rozpoczęciem budowy Thespian zamknięty został dotychczasowy odcinek drogi rowerowej tuż przy rondzie. Po raz pierwszy na tej trasie został wyznaczony tymczasowy objazd dla rowerów – po wspólnym ciągu pieszo rowerowym co generowało liczne konflikty z pieszymi, ale było jednak JAKIMŚ rozwiązaniem tymczasowym. 

Niestety po pewnym czasie zamknięty został przejazd rowerowy wraz z przejściem pieszym przez północną stronę ronda.

W zamian piesi i rowerzyści dostali możliwość przekroczenia jezdni na dwa razy: raz w kierunku przystanków tramwajowych i następnie wzdłuż torowiska na rondo. Na dodatek przejazd „na dwa” został z czasem wyposażony w sygnalizacje świetlną, co znacznie opóźniło przekroczenie tego skrzyżowania, gdyż każdorazowo przejechać/przejść można czekając na kolejne zielone światło – oczywiście nie są one synchronizowane bo ograniczyłyby przepustowość dla aut.

Przy okazji zapomniano o wyznaczeniu przejazdu rowerowego. Dlatego na jednej z najważniejszych tras rowerowych w mieście codziennie tysiące rowerzystów łamie przepisy przejeżdżając po pasach.

Dodatkowo pasażerowie komunikacji zbiorowej wysiadający na przystanku autobusowym zawsze korzystają z nowej drogi rowerowej, gdyż tak jest po prostu bliżej. A można było zlikwidować parkowanie od przystanku do przejścia tworząc w ten sposób zachętę dla pieszych do skorzystania z krótszej drogi.

Na dalszym odcinku droga rowerowa wraca do swojego starego przebiegu – czyli starych i zniszczonych płyt chodnikowych – choć nawierzchnia na jezdni została wymieniona na tym i dalszych odcinkach. Pewnym sygnałem, który w przyszłości może przerodzić się w przekroczenie jezdni na raz jest wykonane dodatkowe podejścia drogi rowerowej – może w przyszłości doczekamy się podobnego traktowania rowerzystów jak kierowców.


 
W ten sposób przebudowa układu komunikacyjnego przy Thespian spowodowała wydłużenie drogi dla rowerzystów (dwie dodatkowe sygnalizacje), skonfliktowała ich z pieszymi (dojście z przystanku autobusowego) oraz zachowała niekomfortową nawierzchnię na dalszym odcinku drogi rowerowej (choć na jezdni nawierzchnia została wymieniona).

SKY TOWER

Wraz z budową molocha Sky Tower liczyłam na znaczną poprawę dla poruszania się rowerem. Podobnie jak przy okazji przebudowy Thespian, zamknięto istniejącą drogę rowerową, a w zamian wyznaczono objazd tymczasowym ciągiem pieszo rowerowym.

Z nieznanych przyczyn wraz z zamknięciem jezdni ulicy Wielkiej zamknięto również przejazd rowerowy.

A kiedy prowadzono obejście wokół "wykopalisk", nikt nie pomyślał, że 15 cm krawężnika może być problemem dla rowerzystów, czy osób na wózkach inwalidzkich.

Najpierw wyznaczono drogę rowerową wzdłuż ul. Wielkiej. Na pierwszy rzut oka to przyjazna droga rowerowa. Jednak po skorzystaniu wrażenie pryska bardzo szybko. Jadąc od strony ulicy Zaporoskiej nie mam jak w bezpieczny sposób wjechać na tą drogę rowerową.

Możemy próbować wykonać karkołomny manewr włączenia się na nią z jezdni pod kątem prosty na przejeździe rowerowym – oczywiście gdy będzie za nami jechało auto, manewr ten polecam ludziom o mocnych nerwach i stalowych kościach. Gdy już uda się nam wjechać na to „udogodnienie” okaże się, że ważniejsze były zjazdy indywidualne (brak ciągłości nawierzchni)

wystające krawężniki niezgodne z Rozporządzeniem

oraz falująca nawierzchnia gdyż drogę rowerową oczywiście ułożono „z łopaty” zamiast zastosować rozściełacz automatyczny powszechnie używanego na drogach dla samochodów.


 
Ciekawym rozwiązaniem jest poprowadzenie drogi rowerowej w sąsiedztwie korzeni drzew. Zamiast stosowania krawężnika i ławy betonowej zastosowano stalowy płaskownik. Ciekawe jak to się sprawdzi, bo byłoby dobrym rozwiązaniem na prowadzenie dróg rowerowych przy drzewach.

Nie wiadomo jednak czemu drogi rowerowej po prostu nie odsunięto od drzew - przecież jest na to miejsce. Teraz droga wyraźnie faluje i jest duża szansa, że korzenie szybko wysadzą asfalt.

 

Mam również duże zastrzeżenie do prowadzenia drogi rowerowej na ul. Wielkiej - czy rzeczywiście musi ona biec za obskurnymi budami (pięknie się komponują z biurowcem - nie można ich było zlikwidować?), po zmroku nie będzie zbyt bezpiecznie jeździć.


 
Ta droga rowerowa ma jeszcze jeden ważny minus. Zablokowała możliwość przejechania w poprzek Powstańców Śląskich i kontynuowania jazdy zgodnie z prawem. Brak zarówno przejazdu rowerowego jak i zjazdu na jezdnie – oczywiście rowerzysta sobie poradzi np. przeprowadzając rower, czy też teleportując się na jezdnie...

Następnie wykonana została droga rowerowa w osi ul. Powstańców Śląskich. Już na przejeździe prze ul. Wielką dodane zostały dwa pasy dla samochodów. Z tego powodu przejście dla pieszych wymagało długiego czasu na światło zielone - więc zastosowano azyl pośrodku. Dzięki temu sprawniej można przepychać auta przez skrzyżowanie, choć piesi muszą zawsze przechodzić na dwa razy. Takie „udogodnienie” dotknęło również rowerzystów. Na zbyt małym azylu, na bardzo obciążonej trasie (ponad 400 rowerzystów na godzinę – na podstawie pomiarów Urzędu Miasta) rowerzyści cisną się chcąc przejechać zgodnie z założeniami projektanta.

Oczywiście pojemność azylu nie pozwala na bezpieczne oczekiwanie na sygnał zielony i większość rowerzystów przejeżdża na czerwonym świetle – znowu źli rowerzyści łamią przepisy, a projektant chciał tak dobrze...

Następnie, w kierunku centrum jedziemy po wspólnym ciągu pieszo rowerowym, który w przyszłości ma ponoć być drogą rowerową do ulicy Szczęśliwej. Tam, pomimo, że ulica jest zamknięta dla ruchu kołowego, gości nas cały czas światło czerwone.

Po przejeździe znowu niespodzianka. Zabruk pod kątem, w który ciężko skręcić (rower to pojazd i wymaga łuków) prowadzi nas na poniemiecką drogę rowerową. Rowerzyści zatem jeżdżą przez pas ziemny.


 
Niestety w ramach przebudowy i po dodaniu kolejnych pasów dla samochodów zmniejszono szerokość starej, poniemieckiej drogi rowerowej tak, że mijanie się tam dzisiaj jest po prostu niebezpieczne. Dlatego część rowerzystów jeździ po chodniku terroryzując pieszych, a część ryzykuje na wąskiej drodze rowerowej.

Najdziwniejsze jest to że w ramach tej inwestycji układ drogowy dla samochodów został całkowicie przebudowany – wydzielono dodatkowe pasy, zbudowano przystanki dla tramwajów - zapomniano oczywiście o najsłabszych – pieszych i rowerzystach. Na tym odcinku wystarczyło przeprowadzić chodnik na wprost przejścia dla pieszych i połączyć go z szerszym pasem zaraz za obszarem objętym inwestycją a w miejscu dzisiejszego chodnika poprowadzić  drogą rowerową. Zabrakło pomysłu, pieniędzy lub negocjacji z inwestorem (firmą budującą SkyTower). Dlatego teraz po przejechaniu niebezpiecznego azylu na ul. Wielkiej spotyka nas jeszcze większa niespodzianka po przejechaniu ul. Szczęśliwej.

Mam nieodparte wrażenie, że projekt ten zadbał w zbyt dużej mierze o interes kierowców, nie dbając jednocześnie o niechronionych użytkowników ruchu. W analizowanych przypadkach przy wszystkich przecięciach się z ruchem kołowym piesi i rowerzyści będą musieli czekać dłużej i przekraczać jezdnie na dwie sygnalizacje. Spowoduje to automatycznie wydłużenie czasu podróży, co w codziennych dojazdach do pracy czy szkoły jest kluczowe przy wyborze środka transportu.

Dzięki takiemu podejściu w projektowemu poruszanie się samochodem będzie korzystniejsze, co zachęci następnych do poruszania się samochodem. To z kolei będzie miało wpływ na zatłoczenie ulic – to taka niebezpieczna spirala komunikacyjna, która zdecydowanie zagrała przy okazji budowy Thespian i Sky Tower. Czym szybciej podejmujący decyzje zrozumieją ślepą uliczkę, w którą podążają, tym lepiej dla wszystkich mieszkańców.

Tym, co prawdopodobnie przyniesie zmiany na lepsze, będzie ogromna ilość rowerzystów, który poruszają się codziennie tą trasą.


 
txt: pani Hania
współpraca: Radek Lesisz

Foto: pani Hania, Radek Lesisz


Opisane powyżej skutki prywatnej inwestycji, prowadzonej przez spółkę LC Corp, to podręcznikowy przykład:

  • serwilizmu urzędników miejskich wobec prywatnego inwestora i de facto działania na niekorzyść mieszkańców - bo to inwestor dyktował warunki (nie pierwszy to zresztą raz);
  • skandalicznego pogorszenia jakości przestrzeni i warunków dla komunikacji rowerowej i publicznej kosztem udogodnień dla aut, w ramach wielkiej, prywatnej budowy (również to nie nowina);
  • fasadowości obowiązywania we Wrocławiu jakichkolwiek dokumentów planistycznych (np. Polityki Transportowej, Rowerowej, i in.), czy pustych deklaracji władz miasta - np. o priorytecie dla komunikacji zbiorowej (to wręcz patologia);
  • ignorowania przepisów dotyczących infrastruktury rowerowej;
  • przewymiarowania przepustowości dla aut, wyciskania z istniejącej przestrzeni w mieście maksymalnych korzyści dla komunikacji samochodowej - kosztem innych środków transportu i zieleni;
  • bezzębności działającej od 3 lat Sekcji Rowerowej i kolejny dowód na to, że można się z opiniami oficera rowerowego zupełnie nie liczyć - mając przy tym pełne poparcie władz miasta (opinie oficera i zespołu społecznego zostały w zdecydowanej większości zlane).

Czy Sky Tower swoimi rozmiarami przyćmi poziom ignorancji i głupoty projektantów układu drogowego oraz rozmach fatalnych rozwiązań jakie zaserwowano tutaj rowerzystom, pieszym i pasażerom MPK?

Radek Lesisz

spacer
Niestety jest jeszcze gorzej
W dniu dzisiejszym (2.11.2011) został całkowicie zagrodzony północny przejazd na Rondzie Powstańców Śląskich pomiędzy "wyspą" a dojazdem do/z centrum miasta. Teraz, żeby jakkolwiek przejechać to "rondo" trzeba przeprowadzić rower na jedynym przejściu dla pieszych w kierunku centrum (po wschodniej stronie ronda), a następnie przejechać przez dwa przejazdy dla rowerów, żeby dostać się w okolice budynku Thespian i dalej kontynuować jazdę w kierunku centrum. Trudno to nazwać inaczej niż skandalem.

Bryan



ilosc komentarzy: 1
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 20
 
Brak widoczności przed przejazdem rowerowym, obok wlotu na parking podziemny od str. Zaporoskiej
Ten sam przejazd - widok od strony rowerzysty
Przewymiarowanie jezdni na Gwiaździstej - auta über alles
Niszczenie poniemieckiej infrastruktury rowerowej
 
   
lista pozostałych artykułów w dziale aktualności
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa