11 grudnia 2008
[KIELCE] Niszczył samochody z zemsty za śmierć siostry? (09-12-2008) GW- Takiej sprawy jeszcze nie mieliśmy - przyznaje prokurator Cezary Kiszka. Jest w niej wszystko to, co w dobrym kryminale: wytyczony cel, seryjność działań i determinacja sprawcy. I niecodzienny motyw: nienawiść do samochodów.
Bohater tej sprawy to Stanisław W., 52-latek z małej miejscowości w woj. małopolskim, tuż za granicą z woj. świętokrzyskim. - Był tak zdeterminowany, że przejeżdżał rowerem kilkadziesiąt kilometrów ze swojej miejscowości i przeprawiał się promem na drugą stronę Wisły, by dokonywać przestępstw. Przypuszczamy, że działał na naszym terenie, żeby nie zostać rozpoznanym - mówi Cezary Kiszka, szef prokuratury w Busku-Zdroju.
Stanisław W. przyjeżdżał tu karać. Potrzebne były mu do tego dwie rzeczy: nóż i specjalny szpikulec ze wzmocnionej stali. Zawsze miał je ze sobą. Działał nieprzewidywalnie - w dzień, wieczorami, ale zawsze na parkingach przed hotelami czy restauracjami. Upodobał sobie szczególnie Nowy Korczyn i Solec-Zdrój. Na swoje ofiary wybierał zawsze... luksusowe auta. - Ford mondeo, bmw, toyota RAV4, honda CVR - wylicza prokurator Kiszka. Zniszczenia, jakie spowodował, są duże. Poprzebijane opony wyceniono na kwotę 4 tys. 650 zł.
Dlaczego to robił? - Na przesłuchaniu stwierdził, że działał z zemsty, ponieważ dwa lata temu w wypadku samochodowym zginęła jego siostra. Będziemy ściągać akta tej sprawy. Podkreślał, że wręcz obsesyjnie nienawidzi samochodów, że się ich boi - mówi prokurator.
Stanisław W. został zatrzymany w niedzielę przez policję z Buska. Kamery monitoringu wychwyciły, jak przed jednym z hoteli przebijał opony samochodów, a policjanci ustalili jego tożsamość. Dowody wskazują na co najmniej dziewięć takich przypadków w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę Stanisławowi W. grozi kara do pięciu lat więzienia.
Zagłosuj już teraz. Plebiscyt Sportowy Gazety Wyborczej: Wybierz swojego ulubionego sportowca, trenera, drużynę
Agnieszka Drabikowska
http://miasta.gazeta.pl/kielce/
|