link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

prasa
2002 :
  min min min min min min min min min min
14 stycznia 2005

[JELENIA GÓRA] Szlag na szlak (27.04.2002) Gazeta Wrocławska

Sobota, 27 kwietnia 2002r.

JELENIA GÓRA - Jeździć po mieście rowerem ulicami? Zgroza! Jak sobie przypomnę, że mało nogi nie straciłem, bo mnie facet najechał... - wzdryga się Ryszard Semczuk, zapalony cyklista. Gdyby nie chodniki, to byłaby jatka!

W mieście są tysiące rowerzystów, a ścieżek rowerowych - na lekarstwo. Odcinek w osiedlu Zabobrze, prowadzi z nikąd donikąd. Fragment ścieżki dla cyklistów wzdłuż nowej obwodnicy nie ma dalszego ciągu. Podobnie urywa się szlak rowerowy wzdłuż ulicy Sudeckiej. Ciarki przechodzą Ryszard Semczuk na rowerze codziennie jeździ z Cieplic do Jeleniej Góry. - Ulica Wolności, choć szeroka, nie jest przyjazna rowerzystom. Ciarki mnie przechodzą, jak obok sunie tir albo rozpędzone auto osobowe. Uciekam na chodnik. Ten - choć wyboisty - przynajmniej jest bezpieczny - mówi pan Ryszard. Bez pasa - Ulica Wolności to wymarzone miejsce, aby przy okazji remontu wydzielić pas dla rowerzystów. Dlaczego tego nie zrobiono? - pyta Jerzy Łużniak, radny Koalicji dla Jeleniej Góry a także cyklista. - Sprawami rowerzystów zajmują się w mieście ludzie, którzy nigdy nie dosiedli jednośladu - ocenia Waldemar Kumuć, zapalony miłośnik rowerów. - Gdzie nam do innych miast, gdzie sieć ścieżek rowerowych jest niczym pajęczyna? Ciasno - Jelenia Góra jest za ciasna, aby w samym mieście powstały ścieżki rowerowe - opowiada Józef Sarzyński, wiceprezydent Jeleniej Góry. - Ale sprawę szlaków rowerowych traktujemy priorytetowo. W planach jest budowa traktu dla rowerzystów w kierunku Perły Zachodu i dalej do Siedlęcina. Promenada dla rowerów ma powstać także w okolicy kanału Młynówka - zapewnia wiceprezydent Sarzyński. Spróbowaliby... - Odpukać w niemalowane, odnotowujemy mało kolizji drogowych z udziałem rowerzystów - twierdzi aspirant sztabowy Tadeusz Dancewicz zastępca naczelnika drogówki. Czy to dzięki wyrozumiałości policji, która przymyka oko na rowerzystów, którzy - łamiąc przepisy - poruszają się chodnikami? - O ile nie szarżują wśród pieszych, nawet ich nie napominamy - tłumaczy T. Dancewicz. - Ryszard Semczuk: Spróbowaliby! Przecież bezpieczeństwo ważniejsze niż jakiś tam martwy przepis!

Wrocław ma


Do końca tego roku w stolicy Dolnego Śląska będzie równo sto kilometrów ścieżek rowerowych. Buduje się je przy okazji generalnych remontów ulic lub wytycza się nowe drogi. Za kilka lat, w ścisłym centrum Wrocławia planuje się dopuszczenie do wspólnego ruchu pieszych, rowerzystów i pojazdów. Tak jest w całej Europie. W centrach miast samochody są najmniej uprzywilejowane. We Wrocławiu stanie się tak, po zakończeniu budowy obwodnicy.

Piesi (nie)zagrożeni


Chodnik jest przede wszystkim dla pieszych, nie dla rowerzystów. - Niektórzy młodzi tak szaleją na rowerach, że strach się bać - opowiada Ryszard Semczuk. - Jednak i po chodnikach można poruszać się bezpiecznie. Jeździmy powoli i ostrożnie, z dłońmi na hamulcach, by w każdej chwili móc zatrzymać pojazd. Przekraczając rowerem przejście dla pieszych, należy z niego zsiąść - usłyszeliśmy.

Konrad Przezdzięk - Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/168155.html



ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 05 - 18
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale prasa
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa