link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

prasa
2002 :
  min min min min min min min min min min
14 stycznia 2005

Najciekawsze ścieżki rowerowe (6.06.2002) Gazeta Wyborcza

Prawda jest taka, że ścieżki buduje się tam, gdzie najłatwiej i najtaniej, np. przy okazji przebudowy dróg, a nie tam, gdzie są najbardziej potrzebne
 
Drogi rowerowe są więc rozmieszczone nieco przypadkowo. Nie są ze sobą połączone i często kończą się niespodziewanie. Zazwyczaj nie da się więc przejechać większej odległości bez korzystania z chodnika czy niebezpiecznych ulic.

W ciasnej zabudowie centrum Wrocławia ścieżek jest niewiele. Tyle co wzdłuż fosy. Sporo tras rowerowych powstało natomiast w parkach czy na wałach wzdłuż Odry. Są to jednak ścieżki typowo rekreacyjne.

Następny mankament. Wrocławskie trasy rowerowe rzadko umożliwiają bezpieczny wjazd na ulicę. Gdy kończy się ścieżka, nie można płynnie włączyć się do ruchu. Zmorą są zbyt wysokie krawężniki.

Część wrocławskich ścieżek rowerowych to zwykłe chodniki, na których namalowano linie zmieniające je w ścieżki rowerowe. Jeszcze większa część to chodniki z zalegalizowanym ruchem rowerowym, czyli tzw. ciągi pieszo-rowerowe.

Dla bezpieczeństwa rowerzysty istotny jest brak wyraźnego oznakowania przejazdów przez ulice (czerwony kolor zastosowano w niewielu miejscach) oraz znaków ostrzegawczych dla kierowców.

Dobrze zaprojektowana droga rowerowa powinna być w miarę możliwości pozbawiona ostrych zakrętów i wzniesień czy nierówności terenu. Musi też być odpowiednio szeroka, z równą i gładką nawierzchnią. Brak dziur i krawężników to absolutne minimum. I najlepiej, gdy nawierzchnia jest asfaltowa. Kostka jest świetna na początku, lecz po pewnym czasie powstają nierówności.

A teraz mały przegląd najlepszych w mieście tras rowerowych.

Kozanów

Ścieżka rowerowa okala starszą część Kozanowa. Gdyby była remontowana i gdyby właściciele psów nie chodzili po niej, byłaby to ścieżka dobrej jakości. 

Pilczyce - Maślice

Trasa prowadzi przez most na Ślęży, dojazd od ul. Królewieckiej. Ścieżka uznana za najładniejszą w mieście, ma nawierzchnię bitumiczną, wyraźne oznakowanie, oddzielona od ciągu dla pieszych i ulicy.

Nie brak jednak i wad: progi na skrzyżowaniach z uliczkami wjazdowymi są za wysokie - uniemożliwiają płynną jazdę. Trzeba zwolnić, a czasem nawet zatrzymać się, żeby nie zniszczyć roweru. Cały odcinek ma 2600 metrów i musiał kosztować dużo pieniędzy. Szkoda, że zapomniano o obniżeniu krawężników, co przecież nie byłoby zbyt drogie.

Dembowskiego

Długa, z czytelnym oznakowaniem i gładziutką asfaltową nawierzchnią (czyżby zwiastun odchodzenia od kostki betonowej?). Niestety, pieszym też się bardzo podoba. Gdyby nie to, byłoby wspaniale.

Na Ostatnim Groszu

Ścieżki po obu stronach ulicy, oddzielone od chodników - nie jest idealnie (lepszym rozwiązaniem byłoby poprowadzenie ścieżki od strony ulicy), ale jest OK. W końcu status Obwodnicy Śródmiejskiej zobowiązuje. Niestety, kostka zwyciężyła.

Aleja Hallera

Jedna z pierwszych wrocławskich ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia. Na skrzyżowaniu z Gajowicką pomalowany na czerwono przejazd przez jezdnię, osobna sygnalizacja dla ruchu rowerowego oraz poręcze umożliwiające oczekiwanie na zmianę świateł bez zsiadania z roweru. Żeby nie było zbyt różowo - zielone pali się trzy sekundy. Łatwo sobie wyobrazić, jakie kłopoty ze sforsowaniem krzyżówki mogą mieć starsi ludzie. Zainstalowano tu natomiast sygnalizację dźwiękową. Jednym słowem - skrzynka mówi do człowieka: światło zielone.


Wykorzystano informacje ze strony: www.rowery.uni.wroc.pl


oprac. mk, jam
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35762,866803.html


ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 05 - 18
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale prasa
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa