|
16 lipca 2007
Czego Wrocław może nauczyć się od Drezna? (24.11.2003) SPUnia dwóch kół
Mówiąc o ruchu miejskim, najczęściej mamy na myśli zmotoryzowane środki transportu. Rower natomiast nadal pozostaje na dalszym miejscu.
Mimo że we Wrocławiu istnieje aż 106 km ścieżek przeznaczonych dla rowerów, odczucia rowerzystów dalekie są od zadowolenia. Dlatego też, aby poprawić sytuację tych wszystkich, którzy korzystają ze ścieżek rowerowych, w stolicy Dolnego Śląska odbyła się konferencja na temat znaczenia ruchu rowerowego w Dreźnie i we Wrocławiu. Jest ona częścią projektu "Wrocławianie i Drezdeńczycy - na rowerach do współpracy", który został dofinansowany przez Fundację Batorego ze środków Fundacji im. Roberta Bosha w ramach programu "Partnerstwo miast i obywateli". Konferencję dofinansowano również ze środków gminnego funduszu ochrony środowiska.
Urbanistyczne podobieństwo obu partnerskich miast, Wrocławia i Drezna, ich wielkość, rodzaj zabudowy czy ukształtowanie terenu, daje możliwości na szukanie za granicą funkcjonalnych rozwiązań problemów rowerowych Wrocławia.
- Ten kierunek współpracy był naturalny - mówi Radosław Lesisz koordynator projektu z Dolnośląskiej Fundacji Ekorozwoju. - Miasta te jeszcze dziesięć lat temu rozwijały się podobnie, ale w Dreźnie, dzięki większym funduszom nastąpił szybszy rozwój niż u nas.
Komunikacja rowerowa przedstawiona została z punktu widzenia różnych środowisk: urzędniczego, naukowego i organizacji rowerowych Współpraca tych trzech środowisk konieczna jest do osiągnięcia sukcesu w budowie systemu rowerowego w mieście. Dlatego organizatorzy oczekują trwałego efektu projektu w postaci udoskonalenia modelu współpracy pomiędzy władzami samorządowymi i organizacjami pozarządowymi.
Zaangażowanie strony społecznej jest tu szczególnie cenne i ważne - tłumaczy Radosław Lesisz. Organizacje te mogą zagwarantować odpowiednie podejście do problemu. Konferencja stanowią doskonałą okazję do nawiązani bliższych kontaktów z zachodnimi partnerami. Na wiosnę przyszłego roku zaplanowano bowiem studyjny wyjazd polskiej delegacji do Drezna.
Doświadczenie władz i organizacji tego miasta oraz nawiązane kontakty mogą okazać się bardzo przydatne, zwłaszcza w perspektywie akcesji polskich do Unii Europejskiej i przy pozyskiwaniu unijnych funduszy na rozwój ruchu rowerowego w całej Polsce.
Aby spadło zanieczyszczenie środowiska w stolicy Dolnego Śląska potrzebna jest śródmiejska obwodnica. Niestety jest to temat bardzo kontrowersyjny. - Budując ją zanieczyszczenie powietrza równomiernie się rozłoży - opowiada Radosław Lesisz - Ale to nie jest całkowite rozwiązanie problemu. Potrzebna jest bowiem także obwodnica rowerowa.
Magdalena Rawska
Słowo Polskie
|
