01 stycznia 2005
Osobowicka nie dla rowerzystów (10.7.2004) Gazeta WyborczaNiepraktyczna ścieżka
Po remoncie Osobowickiej rowerzyści będą musieli koło wiaduktu kolejowego aż trzy razy przekraczać ruchliwą jezdnię. Moim zdaniem ścieżkę rowerową można było zaprojektować bez takich utrudnień - mówi Radosław Lesisz z koalicji Rowerowej "Nasz Wrocław"
Chodzi o to, że rowerzyści, którzy jeżdżą wzdłuż rzeki, korzystają ze ścieżek na wałach. - Są do tego stworzone. Wystarczająco szerokie, żeby nie zawadzać pieszym, i nie ma tu samochodów - tłumaczą wrocławscy cykliści. Projekt przebudowy ulicy Osobowickiej uwzględnia te zwyczaje. Jednak tylko do pewnego momentu. Ścieżka rowerowa pod wiaduktem kolejowym zaprojektowana jest tylko po północnej stronie drogi. żeby nią jechać; trzeba rowerem na przejściu dla pieszych przedostać się Z wału na drugą stronę ulicy. Potem, jeśli ktoś chce dalej jechać do parku Osobowickiego, musi jeszcze przeciąć ruchliwy zjazd z mostu (a planowana jest w tym miejscu droga krajowa) i dopiero dalej na przejściu może wrócić na wał. - Zwracaliśmy uwagę, że większość rowerzystów jeździ inaczej; Jednak nikt na to nie zareagował - irytuje się Radosław Lesisz.
- Przecież to rozwiązanie miało ułatwić wjazd i zjazd z mostu - wyjaśnia rzeczniczka prasowa ZDiK Ewa Mazur. Wszakże rowerzyści pozostają nieprzekonani. - Wystarczyłoby zostawić dla nas przejazdy przez jezdnie w tych miejscach, gdzie są projektowane, ale ścieżka powinna być pod wiaduktem po przeciwnej stronie - upiera się Radosław Lesisz.
Marek Szempliński
Gazeta Wyborcza
|