Rowerem po Europie (6.04.2004) Gazeta Wrocławska

Wtorek, 6 kwietnia 2004r.

Gdyby władze wykazały się większym zainteresowaniem, to w czerwcu moglibyśmy pojechać ścieżką rowerową z centrum Wrocławia do centrum Poznania. Musimy jednak czekać nawet kilka lat. Potem tą trasą będziemy mogli dojechać na jednośladzie nawet do Gdańska lub do Triestu.

- Codziennie jeżdżę rowerem około 100 km. Największy problem to brak ścieżek rowerowych. Często trzeba jeździć po ulicy, a kierowcy samochodów nie zawsze zwracają uwagę na rowerzystów. Już kilka razy miałam wypadek - mówi Kamila Białokozowicz z Wrocławia.

- Zdecydowanie wolę ten środek transportu od autobusu, tramwaju czy samochodu. Szkoda, że we Wrocławiu jest tak mało ścieżek rowerowych - dopowiada Romana Czemko.

Wkrótce może się to zmienić. Przynajmniej takie są tendencje w Europie. Projekt EuroVelo to ścieżki rowerowe przecinające Stary Kontynent w każdym kierunku. Jedna z tras, o długości 1930 kilometrów, prowadzi z Triestu (Włochy), przez Brno do Wrocławia, Poznania i Gdańska.

- To byłby znakomity pomysł na wakacje. Rowerem po Europie po ścieżkach specjalnie przygotowanych dla rowerzystów - zachwala Kamila Białokozowicz.

Swój fragment tej trasy kończą już Czesi. Zaawansowane prace trwają w Wielkopolsce. - 19 czerwca planujemy otwarcie naszej części. Szykujemy wiele atrakcji podczas tej imprezy. Mamy nadzieję, że już wtedy będziemy mogli po tej ścieżce dojechać do Sułowa w gminie Milicz. Wiemy jednak, że władze Dolnego Śląska nie są tak zaangażowane w ten projekt jak my - mówi Marian Poślednik, wiceprzewodniczący komisji sportu i turystyki sejmiku województwa wielkopolskiego.

Wokół stawów i lasów Wyjątkiem jest gmina Milicz, gdzie inwestycja jest realizowana. Ścieżka będzie prowadziła tu wokół stawów i lasów milickich. Władze gminy, wspólnie z organizacjami turystycznymi, decydują, gdzie wyznaczyć parkingi, a gdzie mogą stanąć punkty gastronomiczne. Nie wiadomo jednak, kiedy prace będą zakończone.

- Musimy zdobyć stos pozwoleń. Droga administracyjna jest chyba dużo trudniejsza od samego wykonania. Chcemy wykorzystać ścieżki, które już biegną przez lasy. Trzeba je będzie tylko dobrze oznakować - mówi Radosław Lecisz z Dolnośląskiej Fundacji Ekorozwoju. Duchowe wsparcie Krzysztof Smoliński z DFE dodaje, że w Wielkopolsce inwestycje wspierają władze województwa. Za to dolnośląski Urząd Marszałkowski często mówi o strategii rozwoju turystyki, ale nic z tego nie wynika. Pracownicy Fundacji mają nawet kilka propozycji, którędy z Sułowa ścieżka mogłaby prowadzić do Wrocławia. - To trzy propozycje. Według pierwszej trasa może iść z Sułowa do Trzebnicy, a dalej w kierunku Wrocławia prowadziłaby trasą nieistniejącej już kolejki wąskotorowej (wlot do Wrocławia od ul. Żmigrodzkiej). Druga propozycja to szlak przez Trzebnicę, Skarszyn (wzdłuż rezerwatu "Las bukowy"), Domaszczyn do Wrocławia. Natomiast trzecia - z Milicza przez Bukowicę, Trzebnicę - wylicza Radosław Lesisz.

Plany są, ale inicjatywy po stronie władz Dolnego Śląska nie widać.

- Nie otrzymaliśmy żadnej informacji na ten temat - powiedział nam Leszek Ryk. Wicemarszałek województwa dolnośląskiego przyznał jednak, że w czerwcu powinna zostać przyjęta przez sejmik województwa strategia rozwoju turystycznego dla Dolnego Śląska, a w niej uwzględniona jest kwestia ścieżek rowerowych.

- Ta inicjatywa na pewno zyska nasze wsparcie - przyznał wicemarszałek Ryk.

Wygląda jednak na to, że będzie to tylko wsparcie duchowe, bo na pieniądze z budżetu województwa nie ma co liczyć. - Będę rozmawiał z władzami samorządowymi, by się włączyły. Na ten cel mogą zostać przekazane pieniądze z funduszy Unii Europejskiej, ale trzeba tu myśleć o 2005 roku - podsumowuje Leszek Ryk.

Czy tak samo sądzą władze Wrocławia? - Mamy opracowaną trasę rowerową z Wrocławia do Trzebnicy przez Ramiszów, Pierwoszów i Skarszyn. Problemy zaczynają się, jeśli chodzi o sam Wrocław i wylot na południe w kierunku Czech, ale nad tym pracujemy - zapewnia Sławomir Najnigier, wiceprezydent Wrocławia.

EuroVelo to 12 europejskich turystycznych tras rowerowych. Ich łączna długość to około 60 tysięcy kilometrów, z czego istnieje już ok. 20 tysięcy km, głównie w Europie zachodniej.

Przez Polskę przechodzi pięć tras systemu EuroVelo:

* Galway (Irlandia) - Londyn - Haga - Muenster - Berlin - Poznań - Warszawa - Mińsk - Moskwa

* Roscoff, Bretania (Francja) - Akwizgran - Frankfurt - Praga - Brno - Kraków - Lwów - Kijów

* Gdańsk - Poznań - Wrocław - Brno - Triest

* Kopenhaga - Szczecin - Gdańsk - Kłajpeda - Ryga - Tallin - Petersburg - Helsinki - Haparanda - Sztokholm - Kopenhaga

* Nordkapp (Norwegia) - Helsinki - Tallin - Wilno - Warszawa - Kraków - Koszyce - Belgrad - Skopje - Ateny

Warunki, jakie powinny spełniać trasy EuroVelo:

* trasa powinna przebiegać przez atrakcyjne punkty krajobrazowe i obok zabytków, jeśli to im nie zaszkodzi

* ścieżki powinny być przejezdne przez cały rok i w każdej pogodzie

* należy przewidzieć przebieg alternatywny na odcinkach intensywnie używanych przez inne rodzaje transportu (samochody, piesi, jeźdźcy konni itp.)

* nawierzchnia trasy powinna być utwardzona (np. asfalt)

* mała gastronomia, jeśli jest to możliwe, powinna być dostępna co 30 km, noclegi - co 50 km, a skomunikowanie z dalekobieżnym transportem zbiorowym - np. stacje PKP - co 150 km.

Jarosław Sulikowski - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/354633.html