01 lutego 2005
Dwa razy większe prawdopodobieństwo śmierci rowerzystów w Polsce (2004.12.09) gazeta.pl51.000, czyli populacja jednego, średniej wielkości miasta ginie rocznie na drogach Unii Europejskiej - alarmuje "Głos Wielkopolski". Cel, jaki postawiła Komisja Europejska, to ograniczenie - o połowę - liczby zabitych na drogach do 2010 roku.
Polska należy do krajów UE, w których ryzyko śmierci na drodze jest dwukrotnie wyższe niż średnio w Unii, ale społeczne naciski na poprawę bezpieczeństwa są u nas najbardziej anemiczne.
Istnieje wyraźna różnica między kierowcami "starej" Unii i tymi z dziesiątki nowych członków. "Starzy" już nie chcą się zabijać na drogach. Coraz energiczniej naciskają na rządzących, by wprowadzali rozwiązania techniczne, prawne, i edukacyjne skuteczniej ograniczające ryzyko śmierci i kalectwa na drogach.
Polska po raz drugi (poprzednio w 1996 roku) uczestniczyła w badaniu społecznych postaw wobec zagrożeń w ruchu drogowym (SARTRE 3). Ze statystyk wynika, że w starych krajach UE śmiertelnym wypadkom na milion mieszkańców w ciągu roku ulega tylko 107 osób, w nowych 140, a w Polsce 152. Aż dwa razy większe ryzyko śmierci na drodze ponoszą piesi i rowerzyści w "nowej" części UE. Tu "rekordzistką Europy" jest Polska, gdzie stanowią oni połowę wszystkich ofiar wypadków; w porównaniu do najbezpieczniejszych w Europie Holandii czy Szwecji ryzyko śmierci pieszego jest u nas 10 razy większe!
www.gazeta.pl
2004-12-09
|