16 maja 2005
Kładka koło Mostu Pomorskiego? (15.5.2005) Gazeta WyborczaRura szpecąca most Pomorski będzie zasłonięta
O zdjęcie jej lub zasłonięcie walczymy od 1999 roku. Wówczas Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wymieniło starą rurę. Nowa nie tylko została umieszczona wyżej, ale i jest grubsza. Skutek - szpeci most z zewnątrz i zasłania widok osobom korzystającym z przeprawy.
Już wówczas w MPEC zastanawiano się, czy nie przeprowadzić rury pod dnem rzeki. Z braku czasu porzucono ten pomysł - modernizacja sieci ciepłowniczej była finansowana z pieniędzy unijnych, które do Wrocławia trafiły na odbudowę po wielkiej powodzi. Przepadłyby, gdyby nie dotrzymano terminu. Ciepłownicy spieszyli się również, żeby zdążyć przed zimą.
Później MPEC obiecało, że zdejmie szpecącą rurę przy okazji planowanego przez Zarząd Dróg i Komunikacji remontu zabytkowego mostu.
- Most jest w coraz gorszym stanie. Ta "ozdoba" mu nie pomaga. Jak tylko dostaniemy pieniądze, chcemy przeprowadzić remont. Potrzeba ponad 11 mln zł - informuje wicedyrektor ZDiK Krzysztof Majchrzak.
Prace mają ruszyć w przyszłym roku, ale MPEC jeszcze rozmawia ze ZDiK-iem, co zrobić z rurą.
- Przedstawiliśmy kilka pomysłów. ZDiK wybierze najlepszy dla siebie, my sfinansujemy przełożenie instalacji - mówi dyrektor Anna Wróbel z MPEC.
Najciekawsza i jedna z tańszych propozycji to odsunięcie rur od mostu i obudowanie kładką dla pieszych. Mostek mógłby powstać nad stopniem wodnym pobliskiej elektrowni. Może kosztować nawet trzy mln zł.
ZDiK jeszcze nie podjął decyzji. - Musi sprawdzić wszystkie za i przeciw - zastrzega Zbigniew Komar, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki. - Kładka, moim zdaniem, ma najwięcej plusów.
Dla Gazety
Łukasz Krzywka, historyk sztuki, autor opinii konserwatorskich
To ciekawy pomysł. Uzasadniony historycznie. Na wyspę Siedmiu Młynów prowadziły w przeszłości kładki. Jeśli elektrownia wodna zostanie zamieniona na muzeum techniki, to dojście do niej się przyda. Musimy przypilnować żeby wyglądem kładka pasowała do otoczenia.
Maciej Kruszyna, specjalista od komunikacji z Instytutu Inżynierii Lądowej Politechniki Wrocławskiej
Nie ma sensu budować kładki, jeżeli jej jedynym zadaniem ma być zamaskowanie rury. Likwidowanie chodników i poszerzanie mostu jest bez sensu. Kładka może być przydatna dla rowerzystów, jeśli połączy się ją ze ścieżkami rowerowymi.
Pisaliśmy
- 11 października 1999 r. "Nowe, położone w ostatnich tygodniach rury ciepłownicze wystają nad balustrady zabytkowego mostu po obydwu jego stronach. Na szczęście nie całkiem zasłaniają widok. Zza ciepłociągu można jeszcze dostrzec kawałek rzeki".
- 6 lutego 2000 r. "Wielokrotnie zastanawialiśmy się, dlaczego zabytkowy most Pomorski został oszpecony ogromną metalową rurą. Teraz już wiemy. Oto pierwszy na świecie poziomy słup reklamowy, który zafundowali miastu ciepłownicy".
- 12 kwietna 2002 r. [Mieczysław Piotrowski, rzecznik prasowy MPEC]: "Myśleliśmy o zasadzeniu bluszczu, ale rura latem rozgrzewa się do 80 stopni. Ostatnia propozycja to bluszcz sztuczny. Przedstawicielom Miejskiego Konserwatora Zabytków ten pomysł za bardzo się nie podoba. Myślę, że byłby dobry chociażby do czasu, aż nie znajdziemy czegoś lepszego. [...] jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje".
- 15 stycznia 2004 r. "MPEC, właściciel rury, rozważa przeprowadzenie tej instalacji po jazie Dolnej Elektrowni Wodnej i wzdłuż mostu Dolne Młyny. MPEC musi to zrobić, żeby można było przeprowadzić remont mostu Pomorskiego, a ten powinien rozpocząć się przed 2007 rokiem".
Marek Szempliński
za: http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,2709883.html
|