24 maja 2005
[WARSZAWA] Rowerowe pogotowie drogowe (25.05.2005) MetroWybrałeś się na dłuższą wycieczkę rowerową i złapałeś gumę albo połamałeś szprychy i sam nie poradzisz sobie z tymi usterkami? W Warszawie i okolicach przez 24 godziny na dobę możesz liczyć na Alberta Młynarczyka.
- Byłem bez pracy i miałem dość ciągłego jej szukania. Postanowiłem więc połączyć pasję z zarabianiem pieniędzy i wpadłem na pomysł stworzenia Całodobowego Pogotowia Rowerowego - tłumaczy Młynarczyk.
Po stolicy porusza się na skonstruowanym przez siebie rowerze wyposażonym w silnik od kosiarki i skrzynkę pełną niezbędnych narzędzi. - Stawki nie są wygórowane, dętkę wymienię za 20 zł. Inne ceny zależą od uszkodzenia roweru - tłumaczy Albert.
Dziennie pokonuje ponad 100 km i choć mieszka w Konstancinie-Jeziornie, dojazd do klienta jest darmowy. - Klientów mogłoby być więcej, ale liczę, że to się zmieni, choćby po tym artykule - śmieje się Młynarczyk. Jak sam przyznaje, nie zbija kokosów. Co prawda są dni, kiedy ma tyle zleceń, że ledwie nadąża z dojazdem do klientów, ale trafiają się okresy, że nie ma nic do roboty. Cieszy się jednak, że ma pracę, którą kocha.
Albert zapewnia, że jeszcze nigdy nie zawiódł klienta. Kilku osobom pomagał nawet o drugiej w nocy. Więc jeśli i ty masz problem ze swoim jednośladem, dzwoń pod numer: 0-607 715 169 - Całodobowe Pogotowie Rowerowe czeka.
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,52721,2726906.html
|