31 sierpnia 2005
Nie wysłuchał wyroku (31.08.05) Słowo PolskieRowerzyści ponownie na ławie oskarżonych Sąd okręgowy uznał wczoraj, że Andrzej L. znieważył policjanta w maju 2003 roku. Przejazd cyklistów z Masy Krytycznej został wówczas zablokowany przez policję. Doszło do zamieszek. Rowerzysta miał wówczas skierować w stronę funkcjonariusza słowa: faszyści, gestapo. Wczoraj odbył się proces odwoławczy w sprawie Andrzeja L., który został zatrzymany 9 maja 2003 roku podczas przejazdu rowerzystów przez miasto. Drugi oskarżony – Ziemowit S. – wycofał apelację od styczniowego wyroku. Sąd Rejonowy Wrocław Krzyki uznał wówczas, że cykliści nie stawiali czynnego oporu policji, ale znieważyli funkcjonariuszy. Warunkowo umorzono postępowanie na okres roku. Skazanym nakazano wpłacenie 300 złotych na rzecz domu dziecka w Kątach Wrocławskich i częściowo obciążono ich kosztami sądowymi. Wczoraj sąd okręgowy podtrzymał wyrok sprzed kilku miesięcy. Andrzej L. jeszcze w trakcie ogłaszania wyroku wyszedł z sali. Nie chciał wysłuchać uzasadnienia. – Jestem niewinny – mówił potem. – Nie byłem agresywny, nie krzyczałem w stronę policji. Jeden z nich rzucił moim rowerem o ziemię. Mam świadków, którzy to potwierdzą. Dowody są także na taśmie z nagraniem tamtych zajść. – Sąd pierwszej instancji wnikliwie ocenił materiał dowodowy i odtworzył przebieg nielegalnego spotkania Masy Krytycznej – mówił sędzia Bogusław Tocicki. – Policja wypełniała swoje obowiązki: pilnowała ładu i porządku. Nie chciała zatrzymywać uczestników zgromadzenia. Ich zachowanie jednak sprowokowało funkcjonariuszy do tego. Wyrok jest prawomocny.
|