31 sierpnia 2005
Krytyczna decyzja (30-08-2005) GWSąd odrzucił we wtorek apelację jednego z rowerzystów zatrzymanych podczas Masy Krytycznej 3 maja 2003 r. Robert Jezierski, organizator demonstracji, określił wyrok "kpiną w majestacie prawa"
Na rozprawie apelacyjnej Andrzej L. bronił się sam. - W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że nie stosowałem się do poleceń policjantów, ale takich poleceń w ogóle nie było. Zostałem powalony na ziemię, a potem przeniesiony do radiowozu - przypomniał oskarżony. - Nie używałem słów "gestapowcy i faszyści".
Uważa, że dowody zostały potraktowane wybiórczo: - Na kasecie wideo widać, że nie krzyczałem ani nie byłem agresywny.
Jednak Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego. - Tam, gdzie oczekujemy od policjantów zapewnienia bezpieczeństwa, nie możemy odmawiać im prawa do wykonywania działań, do których są uprawnieni. Policja ma prawo użycia środków przymusu - dodał przy ogłoszeniu wyroku sędzia Bogusław Tocicki. Stwierdził także, że wpłacenie 300 zł na dom dziecka w Kątach Wrocławskich i opłacenie połowy kosztów procesu nie jest nadmiernie drastyczną karą.
Teraz wniosek o kasację wyroku może wnieść tylko Rzecznik Praw Obywatelskich. - Na pewno go o to poproszę - mówi Andrzej L. - Jestem karany za coś, czego nie zrobiłem.
Sylwia Antończak z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich: - Jeżeli tylko wpłynie do nas wniosek w tej sprawie, na pewno się nią zajmiemy.
Ewa Ciszewska
|