link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

prasa
2005 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 73 |
  min min min min min min min min min min min min
12 października 2005

Błyskawiczny proces restauratora, który zabił rowerzystę i uciekł z miejsca (6.10.2005) SP/GW

– Przyznaję się do winy. Stchórzyłem. Zabrakło mi odwagi, by wyjść z samochodu i sprawdzić, co się stało – mówił wczoraj w sądzie oskarżony Tomasz S. – Po prostu uciekłem.

Nie wierzę w jego skruchę. To dobry aktor – powiedziała Ewa Wojtysik, wieloletnia partnerka Adama P., który rok temu zginął pod kołami auta. – Przez niego moje życie straciło sens!

Wczoraj rozpoczął się i niespodziewanie zakończył proces właściciela trzech restauracji we Wrocławiu, oskarżonego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Niespodziewanie, bo restaurator w swoich wyjaśnieniach przyznał się do winy i wyraził chęć zadośćuczynienia rodzinie ofiary wypadku. Sędzia Izabela Krupa uznała, ze w tej sytuacji nie ma sensu przesłuchiwać dziesięciu świadków i dwóch biegłych. Oskarżony przepraszał wczoraj rodzinę Adama P.

– W areszcie miałem dużo czasu na przemyślenia – mówił Tomasz S. – Tamtego dnia spieszyłem się, byłem zmęczony. Pamiętam moment, w którym potrąciłem Adama P. To był taki metaliczny huk. Przednia szyba pękła i wiedziałem, że wydarzyła się tragedia. Nie chciałem jednak tej myśli do siebie dopuścić i odjechałem. Po prostu uciekłem.

Prokurator Ryszard Gromek zażądał dla Adama S. sześciu lat więzienia, zakazu prowadzenia samochodu przez dziesięć lat i wpłaty 90 tysięcy złotych na wybrany przez sąd cel charytatywny. W końcowych mowach obrona mówiła o tym, że wniosek oskarżyciela publicznego jest zbyt surowy.

– Tomasz S. nie zasługuje na sześć lat więzienia – mówił mecenas Piotr Skoczylas. – Ten wypadek to był pech. Nie wynikał z brawury, a z nieuwagi. Oskarżony jest tylko człowiekiem. Popełnił błąd i przyznał się do niego. Wyrok w tej sprawie zapadnie 12 października.

Mówił, że nie uciekł, tylko wyjechał

Tragiczny wypadek wydarzył się 17 listopada 2004 roku nad ranem. Pięćdziesięcioletni Adam P., jechał na rowerze do pracy. Na ulicy Ślężnej na tył jego roweru najechał jeep grand cherokee, który prowadził Tomasz S. Nie zatrzymał się. Nie zareagował nawet, gdy na pobliskim skrzyżowaniu inny kierowca pokazał mu, że ma coś pod samochodem. Świadek zapisał numer rejestracyjny auta i zadzwonił na policję. Ta zaczęła poszukiwania sprawcy wypadku. Znalazł się dopiero następnego dnia w Warszawie. Tłumaczył, że nie uciekał z miejsca wypadku tylko wyjechał w zaplanowaną wcześniej podróż w interesach.

Za: wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/523980.html
Katrzyna Tokarska - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska


Nieoczekiwany zwrot w sprawie restauratora oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku (05-10-2005) GW

Przyznaję się do winy w całości - mówił w środę wrocławski restaurator Tomasz S. Rok temu pod kołami jego samochodu zginął rowerzysta.

- Wracałem rano z pracy. Byłem zmęczony. Spieszyłem się, bo miałem jeszcze jechać do Warszawy - 40-letni Tomasz S. opowiadał wczoraj przed sądem. - Jak doszło do samego wypadku, nie wiem.

17 listopada ubiegłego roku około piątej rano 50-letni Adam P. jechał do pracy w telewizji. Był ochroniarzem. Nie dojechał. Jeep grand cherokee uderzył w niego, po czym odjechał. Numer samochodu zapisał jeden ze świadków, który zwrócił uwagę na zahaczony pod autem rower. Do tej pory oskarżony utrzymywał, że nie słyszał zgrzytu zahaczonego roweru.

- Zauważyłem stłuczoną szybę i słyszałem zgrzyt dobywający się spod samochodu - kontynuował wczoraj Tomasz S. - Stchórzyłem. Zabrakło mi odwagi, aby wrócić i zobaczyć, co się stało. Nie dopuszczałem myśli, że mogłem potrącić człowieka. Jeżdżę samochodem dwadzieścia lat i zawsze wydawało mi się, że wypadek może zdarzyć się innym, ale nie mnie. Miałem zaplanowany wyjazd służbowy do Warszawy. Wyjechałem, chcąc oddalić myśl, że mogło dojść do tragedii. Tam zostałem zatrzymany.

Restaurator przeprosił bliskich zabitego i zobowiązał się do częściowego chociaż zadośćuczynienia.

Na zapytanie prokuratora Ryszarda Gromka, co stało się z rowerem, Tomasz S. odrzekł: - Chciałbym nie odpowiadać na to pytanie.

Okoliczności wypadku nie zostały wyjaśnione. Nie wiadomo nawet, czy rower miał światła. Wobec przyznania się do winy, sąd zrezygnował z przesłuchiwania biegłych oraz świadków i zarządził mowy stron. Prokurator, podkreślając ucieczkę z miejsca zdarzenia, wnioskował sześć lat pozbawienia wolności, 10 tys. zł nawiązki oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez lat dziesięć.

Obrońcy powołali się na nasz wtorkowy komentarz do wypadku Otylii Jędrzejczak. - Wypadek nie jest złem samym w sobie. Złem jest łamanie przepisów, brak wyobraźni, nie liczenie się z drugim człowiekiem - cytował mec. Pasierski. - Wypadek jest jedynie skutkiem zła, jest pechem. Tomasz S. miał pecha, bo nieumyślnie spowodował śmierć.

O pechu i braku odwagi do poniesienia odpowiedzialności mówił też mec. Piotr Skoczylas. - Gdyby Tomasz S. się zatrzymał, prokurator wnioskowałby zapewne o dwa lata w zawieszeniu - przewidywał.

Tomasz S. spędził w areszcie dziewięć miesięcy. Sąd uchylił wczoraj areszt. Wyrok - w środę.

Marian Maciejewski
Za: miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,2953721.html



ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 26
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale prasa
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 73 |
  1. Jest wolny, chociaż zabił (02.08.2005) interia.pl
  2. Niebezpieczna ścieżka rowerowa (10.08.2005) Gazeta Wyborcza
  3. [PŁOCK] Tragiczny wypadek pod Sierpcem, kierowca uciekł (12-08-2005) Gazeta Wyborcza
  4. [SZCZECIN] Blisko 130 rowerzystów pożegnało tragicznie zmarłego kuriera (12.08.2005) Gazeta WYborcza
  5. Śmierć na placu Wolności (19.08.2005) Słowo Polskie / Gazeta Wrocławska
  6. Nie wysłuchał wyroku (31.08.05) Słowo Polskie
  7. Krytyczna decyzja (30-08-2005) GW
  8. Greenways w Polsce (24.09.2005) GW Turystyka
  9. Rowery pod dachem (04.10.2005) Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
  10. Błyskawiczny proces restauratora, który zabił rowerzystę i uciekł z miejsca (6.10.2005) SP/GW
  11. Dwa lata więzienia dla kierowcy, który śmiertelnie potrącił rowerzystę (12.10.2005) SP/GW
  12. [KATOWICE] Rowerzyści pod ochroną naklejek (17.10.2005 ) GW
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa