|
17 stycznia 2006
Zamknięta ścieżka rowerowa (16.01.2006) GW- Najpierw miasto buduje ścieżkę, a potem zamyka na nią wjazd - denerwuje się nasz Czytelnik, pan Marek Ciszewski, rowerzysta
Chodzi o skrzyżowanie ulic Powstańców Śląskich i Hallera. Na rogu od strony ul. Racławickiej w stronę alei Wiśniowej jest przejście dla pieszych i przejazd dla rowerów. Do tej pory zielone światło dla rowerzystów zapalało się równocześnie z zieloną strzałką dla samochodów skręcających z Hallera w Powstańców. W tym czasie piesi mieli światło czerwone.
- Zielona strzałka dla aut i zielone światło dla rowerzystów to chory pomysł, kierowcy nie patrzą na przejeżdżające rowery, często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji - opowiada nasz Czytelnik. Jego zdaniem wystarczyłoby ustawić światła na ścieżce tak samo jak te dla pieszych.
Jednak okazuje się, że przejście dla pieszych przez całą ulicę Powstańców Śląskich podzielone jest na trzy tury: ulica, torowisko, ulica. Natomiast dla rowerów na dwie: ulica i torowisko. Nie można pozwolić rowerzystom na przejechanie przez ulicę i torowisko od razu , bo to koliduje z ruchem tramwajów.
- Nie można też postawić rowerom trzeciego światła, tak jak pieszym, bo w tym miejscu jest za wąsko i nie pozwalają nam na to przepisy - wyjaśnia Elwira Nowak z Wydziału Inwestycyjno-Technicznego UM.
Ponieważ, jak przyznają urzędnicy, samą sygnalizacją nie da się rozwiązać problemu, tymczasowo zamknięto ścieżkę barierką i łańcuchami z obu stron. Przez jakiś czas rowerzyści muszą korzystać z przejścia dla pieszych. To też utrudnia im życie, bo żeby przejść przez Powstańców zgodnie z prawem, muszą dojechać do ulicy po ścieżce, potem zsiąść i przeprowadzić rower przez przejście, a za nim z powrotem przenieść się na ścieżkę, skąd mogą pojechać dalej. Na szczęście to doraźne rozwiązanie. Przebudowa trudnego skrzyżowania wpisana jest do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, przygotowano już projekt i pozwolenie na budowę. W 2007 roku powinno dać się już przejechać przez Powstańców normalnie.
Nasz komentarz:
Sprawa przejazdu była opisywana przez nas jeszcze we wrześniu 2005 >>
Coż, jak widać prowizorka dalej ma się dobrze w polityce rowerowej miasta...
|
|
|
|
|
