06 lutego 2006
Pszczółki. Ścieżka rowerowa zamiast torów (1.02.2006) Mieszkańcy Pszczółek wkrótce będą mogli wybrać się rowerem do Skarszew,
jadąc... nasypem kolejowym.
Polskie Koleje Państwowe, w ubiegłym roku przekazały nieczynną linię kolejową z Pszczółek do Skarszew gminom Pszczółki, Trąbki Wielkie i Skarszewy, przez które przebiega. Samorządy początkowo nie bardzo wiedziały co zrobić z prezentem. Pod koniec roku wpadły na pomysł, że rozbiorą tory, a w ich miejsce zbudują ścieżkę rowerową. Nasyp jest gotowy. Wystarczy ułożyć płytki.
Dodatkowy walor takiego rozwiązania to trasa dwa metry nad ziemią i co za tym idzie piękna panorama Kociewia podczas rowerowej wyprawy. Ścieżka będzie mieć 21 kilometrów. Wszystkie formalności zostały już załatwione. Czwartego lutego zostanie rozstrzygnięty przetarg na wykonanie projektu technicznego. Koszt inwestycji szacowany jest na 4 miliony złotych.
Trzy czwarte pieniędzy ma pochodzić z Unii Europejskiej. Budowa rozpocznie się w przyszłym roku. Będzie to pierwsza ścieżka rowerowa w gminie Pszczółki. Tanio i pięknie.
Hanna Brejwo, wójt gminy Pszczółki
- Powstanie piękna trasa rowerowa. Mieszkańcy na pewno chętnie będą z niej korzystać. Poprowadzi z Pszczółek przez Żelisławki, Sobowidz, Rościszewo, Mirowo Duże do Skarszew. Wykorzystanie nasypu kolejowego sprawia, że inwestycja jest tania. Nie trzeba bowiem wykonywać kosztownych prac ziemnych.
W gminie Pszczółki mamy wiele atrakcji turystycznych i miejsc widokowych, ale brakuje jeziora. Ścieżką będzie można bezpiecznie, z dala od przepełnionych dróg, dotrzeć do Jeziora Godziszewskiego.
gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/564206.html
|