link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

prasa
2006 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 86 |
  min min min min min min min min min min min min
23 lutego 2006

UE ostrzega: Śmierć grasuje na polskich drogach (21.02.2006) GW

Pijani kierowcy nagminnie przekraczający dozwoloną prędkość, rekordowa liczba śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych, coraz większe zagrożenie ze strony młodych użytkowników samochodów - tak, zdaniem Komisji Europejskiej, wygląda sytuacja na polskich drogach

Warszawa, Trasa Toruńska, 20 stycznia, 6.44 rano. 29-letniemu Mikołajowi P. spieszy się do pracy. Musiał jechać szybciej niż 80 km/godz. - jak ustaliła policja - choć minął znak ograniczenia do 40 km. I gdy zaczął wyprzedzać, w kilka sekund rozegrała się tragedia. Rozpędzony samochód zahaczył o krawężnik i wystrzelił w zatłoczony przystanek. Rozbił betonowy kosz, przebił barierę bezpieczeństwa. Siła uderzenia była tak wielka, że odrzuciła jedną z ofiar na kilkadziesiąt metrów. Zginęło pięć osób.

To tylko jeden z tysięcy śmiertelnych wypadków, do jakich dochodzi co roku w Polsce. Dziś Komisja Europejska opublikuje raport o stanie bezpieczeństwa na europejskich drogach. Wynika z niego, że łączna suma wypadków w Polsce w ostatnich pięciu latach się zmniejszyła - w 2001 r. było to 53 tys., w 2004 r. - niespełna 46 tys., i to mimo gwałtownego wzrostu liczby samochodów. Jednak ofiar śmiertelnych jest wciąż ponad 5,5 tys. osób, w 2004 r. - 5712 (dane za 2005 r. do Brukseli nie dotarły).

Te dane dają nam niechlubne drugie miejsce w całej UE, po Niemczech z 90 mln mieszkańców, gdzie ofiar było tylko o 130 więcej! W większości państw unijnych trend był inny - liczba ofiar zmniejszała się co roku o 4-5 proc.

Gdy zestawimy te liczby z liczbą obywateli, dane są jeszcze bardziej przerażające. W Polsce rocznie ginie na drogach 150 osób na milion obywateli, podczas gdy w krajach najbezpieczniejszych - Holandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii - 50-60.

Bruksela przedstawiła w raporcie listę największych zagrożeń na polskich drogach. Wbrew twierdzeniom wielu kierowców to nie zły stan szos jest na pierwszym miejscu. Najgorsze jest lekceważenie praw pieszych i rowerzystów.

W dużych miastach aż 60 proc. śmiertelnych ofiar wypadków to przechodnie. Drugim zabójcą jest szybkość: 75 proc. kierowców w miastach i 54 proc. poza nimi nie zważa na ograniczenia.

Kolejnym zagrożeniem są młodzi kierowcy (18-24 lata). I wreszcie alkohol. Komisja ze zgrozą odnotowuje, że każdego roku policja łapie ok. 148 tys. kierowców mających ponad 0,5 ml/g alkoholu we krwi. Ilu nie zostaje schwytanych, można się tylko domyślać.

Raport Komisji Europejskiej krytykuje polskie władze za to, że nie utworzyły odrębnego funduszu, który finansowałby prewencję i zwiększanie wiedzy o bezpieczeństwie drogowym.

Polska policja zapewnia, że robi, co może, by poprawić bezpieczeństwo na drogach. I rzeczywiście po latach coś drgnęło. - Mamy pierwsze wyniki naszej aktywności. Choć daleko do ideału, dane za 2005 r. pokazują, że jest lepiej. Liczba samych wypadków oraz osób zabitych i rannych spadła o 5 proc. To oznacza 300 ofiar śmiertelnych i o 3,5 tys. rannych mniej - mówi komisarz Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji.

Z jednym na razie nic zrobić się nie udało: z pijanymi kierowcami. W 2000 r. zaostrzono kary za jazdę po alkoholu, lecz ich liczba cały czas rośnie.

Raport Brukseli miał stwierdzić, jak daleko UE jest od celu, który postawiła sobie kilka lat temu - zmniejszenia śmiertelnych wypadków do 25 tys. rocznie. Cel jest, niestety, daleko. Tylko w 2005 r. w wypadkach samochodowych w UE zginęło 41,6 tys. osób - raptem o 17,5 proc. mniej niż cztery lata wcześniej. Jeśli ten trend się utrzyma, to w 2010 r. na europejskich drogach wciąż będzie ginąć ponad 30 tys. osób.

Bruksela oprócz Polski skrytykowała również Czechy, Węgry, Irlandię, Słowenię, Cypr, Maltę i Litwę. Jednak już Hiszpania - z którą lubimy się porównywać - została zaliczona do prymusów. Przez ostatnie pięć lat ograniczała liczbę śmiertelnych wypadków o ponad 5 proc. rocznie.

Konrad Niklewicz
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3176803.html?skad=rss


ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 05 - 14
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale prasa
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 86 |
  1. Wrocławscy rowerzyści czują się dyskryminowani (9.02.2006) PRW
  2. Motoryzacja to diabeł wcielony (14.02.2006) Metro
  3. UE ostrzega: Śmierć grasuje na polskich drogach (21.02.2006) GW
  4. [OPOLE] Kolejna ofiara pijanego kierowcy (29.01.2006, 17.02.2006) GW
  5. Politechnika buduje Geo-Centrum (27.02.2006) GW
  6. Cztery lata więzienia za śmiertelne potrącenie rowerzysty (02.03.2006) PRW
  7. Przesiadka na pętli (3.3.2006) SP/GW
  8. Przywilej dla cyklistów (7.03.2006) SP/GW
  9. [STRZELIN] Rower zamiast pociągu (07.03.2006) SP/GW
  10. Wrocławski inżynier proponuje rewolucję w miejskiej komunikacji (16.03.2006) GW
  11. [SZCZECIN] Nie chcą więcej kostki! Asfalt dla rowerów (28.03.2006)
  12. Debaty Gazety: czy nad Wrocławiem można zawiesić tramwaje (11.04.2006) GW
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa