14 kwietnia 2007
Dla rowerzystów lepszy asfalt niż kostka (12.04.2007) GWŚcieżki rowerowe na pl. Grunwaldzkim mają być budowane z kostki granitowej. Protestuje przeciw temu Wrocławskie Porozumienie Rowerowe. Jego członkowie uważają, że asfaltowa nawierzchnia byłaby tańsza, trwalsza i bezpieczniejsza.
- Względy estetyczne przeważyły nad argumentami zdroworozsądkowymi - mówi Radek Lesisz z Wrocławskiego Porozumienia Rowerowego. - Nigdy wcześniej we Wrocławiu nie budowano ścieżek z kostki granitowej. Nikt nie wie, czy ta nawierzchnia będzie bezpieczna dla rowerzystów, gdy spadnie deszcz lub śnieg. Władze miejskie postanowiły jednak zaeksperymentować.
- Rzeczywiście, w grę wchodzą kwestie estetyczne - przyznaje Michał Gołębiewicz z biura prasowego Zarządu Dróg i Komunikacji. Tłumaczy, że ścieżki mają pasować do innych elementów wystroju ulicy. Podobnie wyglądać będą chodniki i alejki z kamiennymi ławkami.
Zapewnia też, że kostka zostanie położona na zaledwie dwustumetrowym odcinku w obrębie samego pl. Grunwaldzkiego: - Pozostałe ścieżki w okolicy będą mieć nawierzchnię asfaltową. Żeby było bezpieczniej, kostka nie będzie szlifowana.
Jednak rowerzystów te argumenty nie przekonują. - Minister transportu w swoim rozporządzeniu z 1997 r. pisze, że ścieżka rowerowa może być asfaltowa lub z kostki betonowej, tzw. puzzli - mówi Lesisz. - Kostki granitowej nie przewidują też "Standardy projektowe i wykonawcze dla systemu rowerowego miasta Wrocławia", które prezydent Dutkiewicz podpisał w 2005 r.
Rowerzyści złożyli już w tej sprawie skargę do rady miejskiej, w której zarzucili dyrektorowi Zarządu Dróg i Komunikacji nienależyte dopełnienie obowiązków. Rada odrzuciła jednak ich argumenty, twierdząc, że budowanie ścieżek z kostki granitowej nie jest błędem, bo to najbardziej rozpowszechniona nawierzchnia ulic i chodników we Wrocławiu. Radnych nie przekonały również argumenty dotyczące bezpieczeństwa - ich zdaniem rowerzyści powinni zachować ostrożność.
- Jedna z radnych podczas sesji powiedziała, że ścieżka z kostki to dobre rozwiązanie, bo rowerzyści będą przynajmniej wolniej jeździć - mówi Lesisz. - To argument jak z filmu "Miś". Może dróg też nie powinniśmy remontować, bo gdy są dziury, kierowcy wolniej jeżdżą.
Magda Nogaj
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4055418.html
|
|
|
|
|