link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

prasa
2007 :
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 93 |
  min min min min min min min min min min min min
18 listopada 2007

Freiburg wsiada na rowery, tylko zazdrościć (15-11-07) GW Zielona Góra

Kto nie ma we Freiburgu roweru, ten jest albo nowy, albo... nienormalny - mówi licealistka Nicol. Na własnej skórze przekonałam się, że Freiburg jest stworzony dla rowerzystów, więc głupotą byłoby tu nie jeździć.

Setki rowerów od razu wpadły mi w oko. Po obu stronach dworca głównego było ich tyle, jak pod wielką chińską fabryką. Stoją tu całą noc i służą jedynie za środek lokomocji po mieście dla tych, którzy dojeżdżają pociągiem i autobusem.

Rowery są wszędzie. Przypięte do wszechobecnych stojaków przy chodnikach, przy kawiarniach, sklepach, pod wiaduktem. Gdzie się nie obrócisz, pedałują na ulicach, deptaku, ścieżkach rowerowych. Jadą panowie w garniturach, panie w garsonkach, młodzi na sportowo i mamy ze specjalnymi wózkami dla dzieci przyczepionymi za rowerem.

Dzieci dorastają, rodzina kupuje rowery

Ścieżek, jak obliczono, jest ponad pół tysiąca kilometrów. Bez przewodnika obcy się nie obejdzie. Są zaznaczone wszystkie trasy rowerowe, atrakcje dla zwiedzających (np. ciekawe zjazdy), parkingi dla rowerów, sklepy ze sprzętem, warsztaty. Oj, zamarzył mi się taki przewodnik po Zielonej Górze. Tylko że u nas wykaz ścieżek zmieściłby się na małej karteczce...

Sieć rowerową tworzono przez ostatnich 30 lat. Nie były to spontaniczne decyzje typu: budujemy drogę, to robimy ścieżkę, tylko sukcesywne przedłużanie istniejących, ich łączenie. Planując nową dzielnicę, już zabezpiecza się teren pod ścieżki rowerowe. Często jest to wąski pas wyrysowany na asfalcie, ale są też specjalne aleje. W ten sposób dzisiaj każdy bez problemu może przejechać z jednego końca miasta na drugi. - To dla mnie zbawienie - mówi Käti Wäldin, która jest pomocnikiem chirurga w klinice uniwersyteckiej. Do pracy ma 4,5 km. - Tramwajem i autobusem musiałabym jechać ponad godzinę. Rowerem jestem w 15-20 minut - mówi. Ponadto za to, że nie przyjeżdża do pracy autem, dostaje od pracodawcy dodatek 50 euro lub dużą zniżkę na bilet miesięczny.

- We Freiburgu rower to niemal synonim prestiżu, nowoczesnego, ekologicznego sposobu na życie. Lepiej jest mieć kilka rowerów w mieście niż kilka samochodów w garażu - mówi dr Arkadiusz Stempin, historyk z freiburskiego uniwersytetu. - Tutaj samochody kupują głównie rodziny z dziećmi i to najczęściej są mało ciekawe kombi, by zmieściła się cała rodzinka. Jak dzieci podrastają, samochód się sprzedaje i przesiada na rower - dodaje.

Nie masz roweru, to sobie pożycz


Rowery to też najbardziej popularny środek lokomocji dla 20 tys. studentów. Obecnie już niemal 30 proc. ruchu w mieście to dwa kółka. Ok. 20 proc. mieszkańców korzysta z komunikacji miejskiej, a zaledwie połowa nadal jeździ samochodami. Te są na cenzurowanym. Miasto wciąż rozszerza w śródmieściu strefę niedostępną dla aut. W nowych dzielnicach między blokami zamiast parkingów dla aut są stojaki na rowery i place zabaw. Samochody zostawia się przy wjeździe do dzielnicy.

Rowery mają wszędzie pierwszeństwo. Ważniejsi są tylko piesi. Z myślą o nich wprowadzono zakaz jazdy na rowerze w samym sercu miasta, czyli Bertoldsbrunnen i na skrzyżowaniu wszystkich linii tramwajowych. Rowerzyści jednak bez problemu mogą wybrać inną trasę przez śródmieście, omijając newralgiczne skrzyżowanie. Zanim jednak zakazano tam jazdy na rowerze, postawiono masę stojaków, by było gdzie przypiąć nasze dwa kółka.

Miasto pomyślało też o tych, którzy rowerów nie mają. To głównie turyści. Dla nich 11 lat temu miasto wybudowało charakterystyczny okrągły budynek przy dworcu głównym, gdzie można rower wypożyczyć codziennie od godz. 10 do 18. Do dyspozycji jest kilkaset rowerów różnego koloru i wielkości. Nie są specjalnie oznakowane. Za siedem godzin jazdy trzeba zapłacić 11 euro plus 50 euro kaucji. - Jest to zabezpieczenie raczej przed zniszczeniem niż kradzieżą - tłumaczy pracownik wypożyczalni.

Beata Tokarz
Źródło: Gazeta Wyborcza Zielona Góra
http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,4676970.html


ilosc komentarzy:
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 29
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale prasa
  1. 1 - 12 |
  2. 13 - 24 |
  3. 25 - 36 |
  4. 37 - 48 |
  5. 49 - 60 |
  6. 61 - 72 |
  7. 73 - 84 |
  8. 85 - 93 |
  1. Groningen to miasto rowerów. A Gorzów? (13-11-07) GW Gorzów Wlkp
  2. Freiburg wsiada na rowery, tylko zazdrościć (15-11-07) GW Zielona Góra
  3. Rower potrzebny na co dzień i od święta (18-11-07) GW Olsztyn
  4. Holender bez roweru? Niemożliwe (12-11-07) GW Lublin
  5. Groningen: w jedną noc utrudniono ruch samochodów w śródmieściu (11-11-07) GW Gorzów Wlkp
  6. Rower w Barcelonie, spacer w Norymberdze (24-10-07) GW Kraków
  7. O segregacji i promilach u rowerzystów (25-10-07) GW Kraków
  8. Przystanek Warszawa-Berlin. Rowerem codziennie do pracy? (23.11.07) GW Wawa
  9. Berlin - miasto parków przyjaznych naturze (19-11-07) GW Wawa
  10. Oto komunikacyjny cud w stolicy Niemiec (18-11-07) GW Wawa
  11. Jak się jeździ rowerem przez Tallin (21-11-07) GW Białystok
  12. Zatrzymaj ruch jednym przyciskiem (28-11-07) DZ
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa