link_mdr


doreta bez recepty
duomox bez recepty
izotek bez recepty

warto wiedzieć
rowerem do pracy :
  min min min
23 grudnia 2004

WARTO WIEDZIEĆ > rowerem do pracy

Masz już dość stania w korkach? Tracisz cenny czas na szukanie miejsca do parkowania? Włos Ci się jeży na głowie, gdy kupujesz kartę miesięczną na MPK? Denerwujesz się na przystankach w oczekiwaniu na spóźniony autobus? Wkurzają Cię tramwaje stojące w korkach samochodowych? Bezradnie obserwujesz jak ceny paliw drenują Twój portfel? W takim razie idealnym rozwiązaniem dla Ciebie jest: ROWER (jest szybszy niż myślisz).

Aby przekonać się do tego środka transportu w mieście, musisz zapewne przełamać kilka barier (najczęściej psychicznych), które się z tym wiążą. Poniższe odpowiedzi na najczęściej wymieniane problemy spróbują Ci w tym pomóc:

MITY I ODPOWIEDZI

 

  • Dlaczego miałbym/miałabym się męczyć pedałowaniem?

Dla większości ludzi dystans 10 km (średnia odległość dom-praca-dom) wydaje się bardzo duży. W rzeczywistości każdy przeciętny nie-rowerzysta pokona go bez wysiłku własnym tempem. Jazda na rowerzenie powinna sprawiać trudności; 15 km/h to średnia prędkość, która nie wymaga wiele energii, a pozwala pokonać 5 km w 20 minut.

  • Do pracy (szkoły...) mam za daleko i rower jest za wolny

W mieście rower jest naprawdę szybszy niż auto (i często także komunikacja miejska) na krótkich odcinkach do ok. 5 km. Spróbuj przejechać się rowerem do pracy (szkoły..) i zmierzyć swój czas, a następnie porównać wynik z codzienną podróżą innymi środkami. Nie zapomnij o czasie spędzonym na szukanie wolnego miejsca na zaparkowanie auta, a w zimie na uruchomienie/odśnieżenie maszyny! Jeżeli odległości są naprawdę spore, spróbuj dojeżdżać w sposób kombinowany: rower + MPK, rower + PKP, rower + auto (zabierając rower ze sobą, lub zapinając go na miejscu przesiadki). To sprawdzony w praktyce system Bike&Ride, który także i nas zyskuje coraz więcej zwolenników - coraz bardziej popularne są rowery skłdane (nie mylić z Wigry 3:), które po złożeniu przyjmują gabaryty podręcznego bagażu - tak złożony rower (np. firmy Dahon, Brompton, czy Strida) można bez trudu zabierać ze sobą w podróż jako bagaż podręczny.

  • To nie przystoi na moim stanowisku

Takie postrzeganie społeczne się zmienia. Na rowerach nie jeżdżą już tylko ci, których nie stać na auto. Na zachodzie, gdzie z roweru korzysta KAŻDY, takie dylematy nie istnieją. Rower kreuje dziś image osoby wysportowanej, zdrowej i niezależnej, co odmładza lepiej niż lifting.

Profesor Piet Verkruijse z Uniwersytetu Amsterdamskiego używa roweru (jak większość Holendrów) w codziennych dojazdach do pracy. Dodatkowo korzysta z transportu kolejowego, zostawiając rower na parkingu przed dworcem - czyli system Bike&Ride w praktyce (© fot.R.Lesisz)


  • Po co mam brudzić sobie ubranie i przyjeżdżać spoconym?

Rowery „miejskie” zaopatrzone w błotniki i osłony na łańcuch gwarantują, iż Twoje ubranie się nie ubrudzi. Na krótkich dystansach możesz jechać bez problemu nawet w garniturze. Na wypadek deszczu najlepiej zaś zaopatrz się w specjalną pelerynę rowerową oraz ew. ochraniacze na buty. Tak ubranym dojedziesz na miejsce suchą stopą. Kwestia wysiłku zależy natomiast od tempa jazdy. Jeżeli jednak przyjeżdżasz spocony, bądź brudny, zabieraj ze sobą ubranie na zmianę i postaraj się o możliwość skorzystania z prysznica w miejscu pracy. Na zachodzie to zupełnie normalne.

  • Mam za dużo rzeczy do zabrania ze sobą

Montując koszyk i/lub sakwy na rowerze zdziwisz się jak wiele ciężkich bagaży można nim przetransportować. Jest to szczególnie przydatne przy robieniu zakupów. Także wożenie ze sobą laptopa nie jest żadnym wybrykiem - coraz więcej sklepów oferuje specjalne torby na rower do przewozu laptopa. Można też zawsze zabrać komputer do torby na ramię lub do plecaka. A jeśli chcesz przewieźć większe gabaryty pomyśl o specjalnym rowerze transportowym - te produkowanie seryjnie na zachodzie zdolne przewieźć nawet 100 kg bagażu.

  • Rowery zawsze kradną

Bezpieczne zaparkowanie roweru jest niestety częstym utrudnieniem. A więc pamiętaj! Dobre zapięcie jest podstawą zabezpieczenia bicykla. Nigdy nie używaj „linek” do zapinania roweru. Najlepsze są zamki typu „U-lock” - duże kłódki w kształcie litery „U”. Trudne do sforsowania są także niektóre zapięcia "kablowe" - tutaj musisz jednak zasięgnąć porady (nie wszystkie "kiełbasy" się do tego nadają). Generalnie, im więcej czasu złodziej musi poświęcić na pokonanie zabezpieczeń, tym bezpieczniejszy rower (w myśl zasady, że każdy zamek da się sforsować). Blokady tylnego koła, tzw framelocki, to powszechnie stosowane dodatkowe zabezpieczenie rowerów w Holandii, Danii, Szwajcarii czy w Niemczech.

Pamiętaj; rowery nie tylko giną "w całości" - często znikają z nich łatwe do demontażu części (np. koła, siodełka na szybkozłącza, albo pozostawione lampki i liczniki). Rowery padają niestety też ofiarami zwykłego wandalizmu, dlatego zwracaj też uwagę w jakiej okolicy parkujesz.

Przypinaj rower do solidnych obiektów. Zapięcie powinno jednocześnie obejmować ramę, przednie koło oraz ów obiekt, np. kratę. Spróbuj także dogadać się z zaprzyjaźnionym cieciem lub administratorem budynku, aby wygospodarować zamykane pomieszczenie, bądź zadaszone miejsce strzeżone. Pamiętaj także, że im droższy rower tym bardziej atrakcyjny dla złodzieja. W zasadzie, im droższe zapięcie tym lepsze, jednakże zależy to głównie od klasy roweru. Najlepiej po mieście poruszać się niedrogim, acz sprawnym i wygodnym rowerem.

  • Boję się jeździć rowerem po mieście

Jest to częsty problem, lecz naturalnie do przezwyciężenia. Na początek trzeba zdobyć się na odwagę jazdy po ulicach, gdy brakuje dróg dla rowerów. Na pewno warto zaplanować swoją codzienną trasę w taki sposób, aby przebiegała możliwie spokojnymi ulicami. Czasami nie ma jednak innego wyjścia jak jazda po ruchliwej jezdni. Kosztuje to trochę samozaparcia; przede wszystkim nie należy dać się zepchnąć do samego krawężnika. Skrajnie ulic są zawsze pełne dziur, kałuż oraz śmieci. Jazda metr od krawężnika jest znacznie bezpieczniejsza, gdyż daje większe pole manewru w razie omijania przeszkód, a także zmusza kierowcę do poprawnego wykonania manewru wymijania. Poruszając się po drodze należy być przede wszystkim widocznym. Kontakt wzrokowy z kierowcą gwarantuje, że jesteś widziany. Sprawne oświetlenie i światła odblaskowe to podstawa bezpieczeństwa po zmroku. Przydaje się też odblaskowa opaska na lewym nadgarstku; sygnalizowany ręką skręt w lewo zostanie na pewno dostrzeżony.

Do zwiększenia bezpieczeństwa na pewno zalicza się także noszenie kasku, choć nie powinno to „uśpić” Twojej koncentracji.

FAKTY


Używając roweru w codziennych podróżach do pracy mnożą się Twoje korzyści:

  • oszczędności finansowe: zakup roweru i jego utrzymanie jest tańsze niż eksploatacja auta, korzystanie z MPK czy opłat za parkowanie,
  • polepszenie stanu zdrowia: darmowe ćwiczenia fizyczne podnoszą kondycję, odporność i potencję, a także poprawiają na Twój humor i zmniejszają stres. Zauważ ile nerwów tracą kierowcy: że są korki, że jedzie jak baba, że klima nie działa... Rower cię od tego uwolni,
  • niezależność wbrew przeszkodom: rower nie stoi w korkach i tłoku, można nim praktycznie wszędzie dojechać, a decyzję o wyborze drogi można podjąć spontanicznie,
  • polepszenie stanu otoczenia: dzięki Twoim wyborom wszyscy oddychamy mniej zanieczyszczonym powietrzem, mamy więcej wolnej przestrzeni, jest mniej hałasu, a na drogach sprawniej się jeździ


Pracodawca wspierający pracowników używających rowerów do dojazdu do pracy zyskuje:

  • bardziej wypoczętego, w lepszym humorze, zdrowszego i mniej podatnego na zwolnienia chorobowe pracownika,
  • przestrzeń zaoszczędzoną na miejscach parkingowych dla aut (rower potrzebuje 10 razy mniej miejsca),
  • lepszą dostępność firmy poprzez zwiększenie wolnej powierzchni, a także zmniejszenie korków na drogach

JAK WSPIERAĆ?

  • Czy w twojej firmie/instytucji istnieje system dopłat do kosztów dojazdów do pracy? Czy pracownicy mają opłacone przez firmę miejsca parkingowe? Jeżeli dla pracowników dojeżdżających na rowerach nie istnieją żadne formy wsparcia (finansowego), pomyśl jak można to zmienić,
  • Stwórz dogodne warunki do parkowania i przechowywania roweru. Potrzebne będą odpowiednie, zadaszone stojaki umożliwiające przypięcie ramy. Najlepiej aby miejsce to było dobrze oświetlone, na widoku stróża, bądź monitorowane kamerami. Możesz też udostępnić zamykane pomieszczenie na parterze bądź w piwnicy.
  • Zadbaj o możliwość wzięcia prysznica przed rozpoczęciem pracy oraz o podstawowy zestaw narzędzi pozwalający dokonać drobnych napraw. Wbrew powszechnej opinii nie tylko robotnicy z fabryki potrzebują udogodnień w postaci szatni i prysznica; pracownicy biurowi też chcą być czyści i schludni!,
  • Rozmawiaj z pracownikami-rowerzystami, co można jeszcze udoskonalić,
  • Sam wsiądź na rower i zacznij nim jeździć do pracy; dasz lepszy przykład do naśladowania niż niejedna kampania promocyjna!
  • W wielu krajach europejskich dojazd do pracy na rowerze to codzienność. Idzie za tym czysty pragmatyzm, a także, w niektórych krajach, korzyść finansowa. Belgijski i Holenderski system podatkowy przewiduje spore ulgi dla pracodawców wspierających tych pracowników, którzy dojeżdżają do pracy na rowerze. W Niemczech polityka rowerowa jest integralną częścią zarządzania w wielu prywatnych firmach (zobacz tutaj). Choć w Polsce nie ma zachęt w postaci korzystnych przepisów, istnieją od dawna firmy i urzędy państwowe, które posadziły swych pracowników na rowery po prostym skalkulowaniu kosztów (czytaj o firmie i urzędnikach). Dołącz do nich, a na pewno zyskasz!
  • Dowiedz się więcej: przeczytaj o Duńskiej kampanii "Rowerem do pracy"

 

spacer
Korki drogowe w mieście były ,są i będą i nie pomogą obwodnice ani 100 tysięcy nowych rowerzystów .Dlatego będą bo samochodów przybywa a ci co jeździli będą nadal jeździć samochodem a nie rowerem czy autobusem . Być może wysoka cena paliwa czy jakiś kryzys prędzej przetrzebiłby zmotoryzowanych niż wizja pedałowania rowerem. Włodarzom i urzędnikom chodzi raczej o zniechęcenie do korzystania z samochodu poprzez dla kierowców utrudnienia ,zakazy ,dyskryminację w mieście. Zamykanie centrum miasta i utrudnienia dla samochodów spowoduje korki na obrzeżach a frajdę dla rowerzystów . Nie ma metra więc ludzie nie mając innej alternatywy szybkiego przemieszczenia się więc jadąc samochodem będą stali w korkach .Priorytet dla komunikacji zbiorowej i rowerzystów niewiele zmieni gdyż komunikacja też stoi w korkach a posiadanie roweru nie skutkuje wyrejestrowaniem samochodu . W dodatku ruch jest spowalniany przez rowerzystów i infrastrukturę rowerową która w założeniu ma odkorkować miasto a tak nie będzie bo korki będą .Także szybciej przejedziesz rowerem jadąc po chodniku lub ulicy ale dla pieszym i zmotoryzowanym rowerzysta będzie utrapieniem i zmorą bo 80% ruchu rowerowego odbywa się po ulicy i chodniku . Co prawda urzędnicy naoglądali się filmów o miastach na zachodzie i podejmują decyzje niekiedy za biurka przenosząc projekty w nasze realia ale to i tak niewiele zmieni a głupie decyzje czy brak wyobraźni przyniosą więcej szkody niż pożytku. Korki drogowe szczególnie o określonych godzinach nie znikną bo samochodów przybywa i rowerzystów też .

Realista

Jeździłem rowerem do pracy
Na moje pytanie dlaczego nikt inny tak nie robi jedna pani odpowiedziała że kobiecie nie pasuje jazda rowerem :)

Remek

Dobry dojazd
Ja codziennie jadę do pracy drogą rowerową, po wałach. Myślę, że dobry dojazd ma tu wielkie znaczenie, nie każdy może po prostu wskoczyć na rower i jechać do pracy. Są rejony miasta gdzie jest to bardzo utrudnione.

Xray

Moge korzystac z samochodu sluzbowego, nie korzystam :)
Do pracy dojezdzam rowerem. Od 10 lat. Obecnie mam do pokonania 8-10 km, w zaleznosci od trasy. Po drodze do pracy, odwoze dziecko do szkoly (kiedys na foteliku, teraz pedaluje sam). Na bagzaniku codziennie montuje 2 sakwy - jedna z laptopem, a druga z takimi tam babskimi rzeczami ;) Lubie ladnie wygladac i elegancko sie ubrac, wiec po miescie poruszam sie rowerem z niska rama - tak, zeby dalo sie zalozyc i sukienke, i szpilki. Aha! Mam stanowisko kierownicze i mozliwosc korzystania ze sluzbowego auta. A Ty jaka masz wymowke, zeby nie jezdzic rowerem do pracy? ;)

Kaska

METR od krawężnika?! PRZEGIĘCIE.
Jazda metr od krawężnika to brak kultury jazdy. Wymuszanie w ten sposób zachowania dystansu przy wymlprzedzaniu przez auto? Co za pokręcona logika? Rower samochodyvwyprzedzają zawsze tak samo - jak najmniej komplikacyjnie z zachowaniem dystansu. Zajmując więcej asfaltu zmuszamy zirytowanych korkiem kierowców do szybszych i niebezpieczniejszych manewrów. Jazda środkiem, lub między pasami po lini to obok niekorzystania ze ścieżki rowerowej najgłupsze zachowanie rowerzystów bez wyobraźni.

wojtas

"Trzeba zdobyć się na odwagę jazdy po ulicach", najpierw to trzeba by było znać przepisy ruchu drogowego potwierdzone prawem jazdy lub kartą rowerową jak było dawniej bo sama logika podpowiada ale w Polsce to kretyni wymyślają takie przepisy jeszcze niech wypuszczą na drogi hulajnogi, desko-rolkarzy, i łyżworolkarzy wtedy będzie naprawdę bezpiecznie. Bo jak ma 18 lat to przecież automatycznie wgrywa się kodeks drogowy do głowy. Rowerzyści powinni płacić drogowe jak inni uczestnicy ruchu. Rowery powinny posiadać rejestrację lub numer identyfikacyjny w widocznym miejscu aby nie być anonimowym w razie kolizji czy złamania prawa. Następna sprawa czas dojazdu, no to proszę doliczyć czas na przebranie się i wzięcie prysznica do tego pranie spoconego ubrania to wyjdzie znacznie dłużej niż samochodem. Jazda rowerem ma sens jedynie na dystansie 2-5km. Np. ktoś zmęczony po pracy musi jeszcze męczyć się na rowerze 10km pod górkę do domu. A jak mam 1km do pracy to wolę iść na piechotę i nie martwić się o zapięcie roweru aby go nie ukradli. Strona dla rowerów to takie promowanie za wszelką cenę rowerów to samo z motorami ale trzeba mieć szersze pojęcie aby było bezpiecznie dla wszystkich a nie tylko dla rowerzystów.

"Trzeba zdobyć się na odwagę jazdy po ulicach", najpierw to trzeba by było znać przepisy ruchu drogowego potwierdzone prawem jazdy lub kartą rowerową jak było dawniej bo sama logika podpowiada ale w Polsce to kretyni wymyślają takie przepisy jeszcze niech wypuszczą na drogi hulajnogi, desko-rolkarzy, i łyżworolkarzy wtedy będzie naprawdę bezpiecznie. Bo jak ma 18 lat to przecież automatycznie wgrywa się kodeks drogowy do głowy. Rowerzyści powinni płacić drogowe jak inni uczestnicy ruchu. Rowery powinny posiadać rejestrację lub numer identyfikacyjny w widocznym miejscu aby nie być anonimowym w razie kolizji czy złamania prawa. Następna sprawa czas dojazdu, no to proszę doliczyć czas na przebranie się i wzięcie prysznica do tego pranie spoconego ubrania to wyjdzie znacznie dłużej niż samochodem. Jazda rowerem ma sens jedynie na dystansie 2-5km. Np. ktoś zmęczony po pracy musi jeszcze męczyć się na rowerze 10km pod górkę do domu. A jak mam 1km do pracy to wolę iść na piechotę i nie martwić się o zapięcie roweru aby go nie ukradli. Strona dla rowerów to takie promowanie za wszelką cenę rowerów to samo z motorami ale trzeba mieć szersze pojęcie aby było bezpiecznie dla wszystkich a nie tylko dla rowerzystów.

Zlikwidujmy auta z dróg.
Co by się stało jakby z dróg zniknęły wszystkie pojazdy spalinowe? Jeździły by same rowery niszcząc jedynie dotychczasowe drogi. Generalny zarząd dróg by splajtował bo by nie miał dochodu i nie miałby kto łatać dziur w asfalcie ani wymieniać uszkodzonej sygnalizacji drogowej, wymieniać spalonych żarówek płacić za prąd służący do sygnalizacji i oświetlenia, malować wytarte pasy dla pieszych i nie tylko, wymieniać zniszczone znaki drogowe itd. Rowerzyści mieli by dużo wypadków i kolizji bo każdy by jechał wedle swojego uznania nie znając przepisów ruch.dr. No i sprawy w sądach bo winnego by nigdy nie było. W dodatku dużo winnych by uciekło z miejsca zdarzenia bo są przecież anonimowi nie mając rejestracji. A jak ktoś by chciał jechać gdzieś dalej na urlop to wyprawa rowerem na pół roku albo i dłużej i potem pewnie szukanie nowej pracy.

Olo

Jes tu ktos

jesuktos



ilosc komentarzy: 9
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ - dnia 2024 - 04 - 28
     
   
lista pozostałych artykułów w dziale warto wiedzieć
 
home
o nas
działania i opinie
miasto
rekreacja
biblioteka
warto wiedzieć
aktualności
prasa